Tymczasem Brunatni zapewniają, że obie strony nie doszły na razie do porozumienia, a rozbieżności są duże.
W rundzie jesiennej 34-letni bramkarz był jednym z najpewniejszych punktów drużyny beniaminka. To w dużej mierze dzięki jego wysokiej formie GKS jest jednym z trzech zespołów (jeszcze Legia Warszawa oraz Lech Poznań - przyp. red.), które straciły najmniej goli (20) w T-ME.
[ad=rectangle]
Świetna dyspozycja golkipera Brunatnych sprawiła, że w rundzie wiosennej będzie on najprawdopodobniej występował w zespole mistrza Polski. - Transfer jest bardzo blisko - potwierdził Wirtualnej Polsce prezes stołecznego klubu Bogusław Leśnodorski.
Zwolennikiem sprowadzenia doświadczonego bramkarza do Legii jest Henning Berg, który chciałby zwiększyć rywalizację na tej pozycji z Dusanem Kuciakiem.
W przeciwnym kierunku zapewne powędruje wówczas Konrad Jałocha, który był przy Łazienkowskiej jedynie zmiennikiem Słowaka.
W bełchatowskim klubie zapewniają jednak, że prowadzą rozmowy z Wojskowymi, ale do porozumienia jest jeszcze daleka droga.
- Arek jest obecnie w Bełchatowie i w najbliższym czasie nic się w tej kwestii nie powinno zmienić. Rozmawialiśmy i rozmawiamy z Legią o jego transferze, ale na razie są zbyt duże rozbieżności i nie ma pomiędzy nami nici porozumienia - przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Brunatnych, Michał Antczak i dodał: - Arek zagra dziś w dwóch sparingach, które mamy zaplanowane i przygotowuje się z GKS do rundy wiosennej ekstraklasy.
Przemysław Dubiński