30-latek jest defensywnym pomocnikiem i byłby alternatywą dla Karola Linettego, który już niebawem może opuścić Kolejorza.
Czarnogórzec miał podobno nosić się z zamiarem zmiany barw, bo dotychczasowy pracodawca wypłaca mu pensję w wysokości 132 tys. euro rocznie, co nie zaspokaja jego oczekiwań, zwłaszcza że inni gracze - choćby Danko Lazović, Sasa Ilić, Miroslav Vulicević czy Branko Ilić - mogą liczyć na lepsze apanaże.
[ad=rectangle]
Lech wykazał zainteresowanie Nikolą Drinciciem, lecz dziś już wiadomo, że nie przełoży się ono na transfer. Powód? Decyzja samego piłkarza, który nie bierze pod uwagę przenosin do T-Mobile Ekstraklasy - nawet gdyby wiązało się ze zdecydowanym wzrostem jego wynagrodzenia.
W obecnym sezonie doświadczony pomocnik zaliczył 12 występów w serbskiej ekstraklasie i strzelił jednego gola. Regularnie grał również w eliminacjach Ligi Mistrzów i Lidze Europejskiej.