Wspomniany obóz miał się rozpocząć 10 stycznia, lecz obecnie sztab szkoleniowy wraz z włodarzami zastanawia się, czy warto na niego wyjeżdżać. Alternatywą jest pozostanie w Zabrzu.
Skąd taki pomysł? Nie od dziś wiadomo, że sytuacja finansowa klubu nie jest najlepsza, właśnie dlatego brany jest pod uwagę wariant awaryjny, czyli zgrupowanie na miejscu z wykorzystaniem obiektów klubowych, a także Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Poza tym warunki w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem nie różnią się znacząco od tych, którymi Górnik dysponuje u siebie. Ostateczna decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu dwóch lub trzech dni.
[ad=rectangle]
W trakcie pierwszego obozu - bez względu na to gdzie się on odbędzie - podopieczni Józefa Dankowskiego zaliczą dwie gry wewnętrzne. 21 stycznia czeka ich natomiast mecz sparingowy z GKS Tychy.
Trzy dni później Górnik wyjedzie na drugie zimowe zgrupowanie - w tureckiej Alanyi. Tam zaplanowano cztery lub pięć spotkań kontrolnych, trwa ustalanie przeciwników. 5 lutego zabrzanie wrócą do kraju, a 8 czeka ich ostatni pojedynek kontrolny z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza.
Pierwszy mecz o stawkę ekipa z Górnego Śląska rozegra w poniedziałek 16 lutego. Wtedy - w ramach 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy - podejmie Koronę Kielce.