Bydgoszczanie w 18 meczach T-Mobile Ekstraklasy zgromadzili zaledwie 9 punktów. Do 14. miejsca gwarantującego utrzymanie tracą 10 punktów. W ostatnim tegorocznym spotkaniu Zawisza zmierzy się w niedzielę na wyjeździe z Podbeskidziem. Bydgoski zespół przed spadkiem uchronić może tylko dobra wiosna i... regulamin (przed finałową rundą punkty drużyn zostaną podzielone przez dwa).
[ad=rectangle]
Czy właściciel klubu, Radosław Osuch ma pomysł na uzdrowienie sytuacji Zawiszy? - Pole do działania zostawiam trenerowi. Mogę mu ocenić dość precyzyjnie wartość któregoś gracza, co on wniesie do zespołu, lecz do treningów i taktyki meczowej się nie wtrącam, na tym się nie znam. Po ostatnim meczu wystąpię o analizę i liczę, że dojdziemy do słusznych wniosków. Teoretycznie mamy drużynę na pozycję 5-6 w tabeli. Trener Tarasiewicz po meczu z Koroną przyznał mi się, że strasznie nas się bał. Ale co z tego? Zawodnicy w każdym razie źle w klubie nie mają. Na wyjazdach mają najlepsze hotele, zimą znów pojedziemy na zgrupowanie do Hiszpanii. Tylko wyników nie ma... - powiedział Osuch w rozmowie z Expressem Bydgoskim.
Wyniki to nie jedyny problem w bydgoskim klubie. Właściciel Zawiszy jest ciągle skonfliktowany z najzagorzalszymi kibicami drużyny, którzy od dłuższego nie pojawiają się na stadionie i nie wspierają dopingiem piłkarzy.
Cała rozmowa w Expressie Bydgoskim.