Darko Brljak: Nie mówię "nie" Flocie Świnoujście

Bramkarz ze Słowenii zakończył 2014 rok meczem na zero z Chrobrym Głogów. Jego kontrakt z Flotą Świnoujście dobiega końca i nadchodzi czas poważnych decyzji.

Deser na zakończenie piłkarskiej jesieni w Głogowie był skromny. Flota Świnoujście w konfrontacji z beniaminkiem spisała się ledwie poprawnie, rzadko zagrażała bramce Amadeusza Skrzyniarza, a wynik 0:0 cieszył głównie zawodników defensywnych. To sprawiedliwy rezultat zaciętego pojedynku.
[ad=rectangle]
- Dla mnie - bramkarza zero z tyłu jest ważne. Wiadomo, lepiej zremisować mecz niż go przegrać. Być może trudne warunki, panujący mróz były przyczynami, że nie padły gole. W Głogowie grało się trudno, a w ostatnim meczu przed przerwą każdy skupia się przede wszystkim na tym, żeby nie przegrać i nie zakończyć roku w marnym nastroju - powiedział Darko Brljak.

Za Słoweńcem i całym zespołem ze Świnoujścia trudne pięć miesięcy. Niejednokrotnie nie było wiadomo, czy z powodu problemów organizacyjnych w ogóle rozegrają mecz, wobec trenerów i grupy zawodników są zaległości finansowe. Tomasz Kafarski przyznał, że nie pamięta takiej rundy w swojej 14-letniej przygodzie z trenerką. Władze I-ligowca zapewniają, że drużyna zagra ponownie wiosną, ale zwrotów akcji było już tak wiele, że trudno traktować to jako pewnik.

Darko Brljak był numerem jeden w talii Tomasza Kafarskiego
Darko Brljak był numerem jeden w talii Tomasza Kafarskiego

- Do piątku koncentrowaliśmy się na każdym kolejnym meczu, żeby dokończyć rundę. Jeżeli myślisz za wiele o wszystkim co dookoła ciebie, między innymi o przyszłości klubu, nie wpływa to dobrze na twoją głowę. Piłkarz ma skupić się na grze, a za wiele informacji utrudnia koncentrację. Teraz w grudniu nadejdzie moment, w którym pomyślimy o przyszłości. Zobaczymy, co nowego zaoferuje nam zarząd i jakie przedstawi perspektywy - tłumaczył Brljak.

Kontrakt Słoweńca z Flotą Świnoujście wygasa 31 grudnia. Bramkarz wyrobił sobie niezłą markę przez ostatni rok. Już latem spekulowano o jego możliwym transferze do Śląska Wrocław, ale wówczas władze klubu mówiły temu pomysłowi stanowcze "nie". Teraz wszystko zależy od decyzji samego zawodnika.

- Na pewno chcę zostać w Polsce. Czuję się tutaj dobrze, grałem przez rok regularnie i polubiłem tę ligę. Teraz wszystko jest dla mnie prostsze, bo poznałem język i nie chciałbym ponownie zmieniać otoczenia - stwierdził golkiper, który nie wyklucza pozostania nad morzem. - Nie mówię "nie" Flocie Świnoujście. Startujemy do rozmów o przyszłości i zobaczymy, co się wydarzy - dodał.

Źródło artykułu: