W regulaminowym czasie gry to Murcia była zespołem lepszym, jednakże nie potrafiła wykorzystać żadnej sytuacji. W doliczonym czasie gry prezent dostał zespół Villarrealu, gdyż sędzia liniowy nie zauważył spalonego, a Franco strzelił jedyną bramkę meczu. Dzięki pomyłce arbitra Żółte Łodzie Podwodne pozostają w pierwszej czwórce, natomiast beniaminek w strefie spadkowej.
Deportivo La Coruna mogło po raz pierwszy od dwóch sezonów wygrać trzy mecze z rzędu. Na przeszkodzie stanął jednak zespół Getafe, a raczej Ikechuwku Uche, który powrócił z Pucharu Narodów Afryki i od razu zdobył dla swojej ekipy jedno oczko.
Znowu od Barcelony może odskoczyć Real Madryt. W pierwszej połowie zdecydowanie lepszą ekipą była Sevilla, która mogła kilkukrotnie pokonać Victora Valdesa. Szczególne zagrożenie siali w defensywie gości Frederic Kanoute oraz Diego Capel, który otworzył wynik meczu. W drugiej części gry Duma Katalonii przez długi okres nie potrafiła skonstruować dobrej akcji, co skutkowało bezradnością w szeregach wicelidera. Dopiero w 75. minucie Xavi skutecznie uderzył na bramkę rywali. Kilka chwil później z boiska wyleciał Keita, ale tego wieczoru Barca była zbyt słaba, aby wykorzystać tę sytuację.
Real Murcia - Villarreal 0:1 (0:0)
0:1 - Franco 90+4'
Deportivo La Coruna - Getafe 1:1 (1:0)
1:0 - Mario (sam.) 44'
1:1 - Uche 64'
Sevilla - FC Barcelona 1:1 (1:0)
1:0 - Capel 34'
1:1 - Xavi 75'