Rzadki wyczyn bramkarza Interu Mediolan, Samir Handanović obronił 6. rzut karny z rzędu!

Samir Handanović w meczu z Dnipro Dniepropietrowsk znów udowodnił, że jest specjalistą od jedenastek i zatrzymał uderzenie zawodnika ukraińskiego zespołu z "wapna".

Samir Handanović serię obronionych rzutów karnych rozpoczął w 33. kolejce minionego sezonu, kiedy Inter Mediolan mierzył się z Sampdorią Genua. Słoweniec obronił wówczas próbę Maxiego Lopeza, by w następnej serii gier zatrzymać strzał Antonio Cassano z FC Parmy.
[ad=rectangle]
W nowym sezonie Handanovicia z 11 metrów nie zdołali pokonać Marcelo Larrondo z Torino, Andrea Cossu z Cagliari Calcio oraz snajper Hellas Werona Luca Toni. Wreszcie w czwartek 30-latek nie pozwolił się zaskoczyć Jewhenowi Konopliance w wygranym przez Nerazzurrich 2:1 pojedynku Ligi Europejskiej z Dnipro Dniepropietrowsk.

- Staram się bronić jak najlepiej, to moja praca - przyznał skromnie po meczu na San Siro Handanović. - Musieliśmy ciężko zapracować na to zwycięstwo. Na początku brakowało nam pewności siebie i nie graliśmy dobrze, ale zdołaliśmy wrócić na właściwe tory - stwierdził bramkarz na łamach goal.com.

Handanović kontynuuje wspaniałą serię rzutów karnych w Interze, ale odnotujmy, że przeciwko reprezentacji Anglii w niedawnym pojedynku drużyn narodowych skapitulował. Na Wembley pokonał go Wayne Rooney, choć bramkarz wyczuł intencje strzelca i był bliski odbicia futbolówki.

Źródło artykułu: