Boruc został wypożyczony Bournemouth 19 września. Gdy trafił na Dean Court, zespół Eddiego Howe'a zajmował dopiero 15. miejsce w ligowej tabeli. Reprezentant Polski błyskawicznie zluzował między słupkami Irlandczyka Lee Campa i zadebiutował w Bournemouth już w dzień po transferze.
[ad=rectangle]
W jego premierowym występie Wiśnie zremisowały 1:1 z Watford FC, ale już w siedmiu kolejnych meczach z Borucem w bramce zdobyły komplet 21 punktów! "Holy Goalie" w aż pięciu spotkaniach zachował czyste konto, a skapitulował do tej pory tylko czterokrotnie. W meczu z Birmingham City (8:0) obronił nawet rzut karny.
Boruca zabrakło tylko w meczu 10. kolejki z Derby County (0:2). W bramce Wiśni stanął Camps, ale w 68. minucie wyleciał za boiska z czerwoną kartką i między słupkami musiał stanąć zawodnik z pola, co wykorzystały Kozły, strzelając zwycięskie bramki. W ośmiu meczach z Polakiem w bramce Wiśnie straciły tylko cztery bramki, podczas gdy w ośmiu pozostałych aż 12.
Po wtorkowej wygranej z Sheffield Wednesday (2:0) Bournemouth zostało liderem Championship. Drużyna Boruca ma tyle samo punktów (30), co Middlesbrough, ale lepszy od niego bilans bramkowy. W sobotę w ramach 17. kolejki zespół Boruca zmierzy się w bezpośrednim pojedynku właśnie z Boro.
Boruc jest wypożyczony na Dean Court do 31 grudnia. Od 1 stycznia znów będzie zawodnikiem Southampton FC.