Roszada na ławce trenerskiej w Szczecinie była zaskakująca. Dariusz Wdowczyk został pożegnany po klęsce 0:5 z Jagiellonią Białystok, choć jego podopieczni wygrali poprzedni mecz 3:0 i tak naprawdę jeszcze nic w tym sezonie nie przegrali. Pozostają w grze o Puchar Polski, a w tabeli T-Mobile Ekstraklasy tracili tylko punkt do ósemki, która była wspólnym celem szkoleniowca i włodarzy klubu.
[ad=rectangle]
Następcą "Wdowca" został Jan Kocian. Początek przygody Słowaka z Pogonią Szczecin jawi się jako skomplikowany. Po zaledwie kilku wprowadzających treningach rozpoczyna maraton trzech meczów w tydzień. Wchodzi w buty po szkoleniowcu, który cieszył się sympatią i uznaniem kibiców. Na dodatek nie może skorzystać z pięciu kontuzjowanych zawodników. Sytuacja kadrowa nie jest tak katastrofalna jak tydzień temu, ale o komforcie przy wyborze składu nie ma mowy.
Kocian nie skorzysta z Marcina Robaka, Adama Frączczaka, Bruno Loureiro oraz Michałów Koja i Walskiego. Postanowił wprowadzić trochę świeżości w jedenastce - za plecami powracającego do zdrowia napastnika Łukasza Zwolińskiego zamierza podwiesić Takuyę Murayamę. Na skrzydle ma operować Dominik Kun, co pozwoli wreszcie wrócić na nominalną pozycję Ricardo Nunesowi. Pogoń nie zmieni natomiast ustawienia 4-2-3-1.
- Przed nami bardzo ważne spotkania i nadrzędnym celem jest postawić zespół mentalnie na nogi. Nie możemy pozwolić, aby porażka 0:5 z Jagiellonią oddziaływała na przyszłość. W Pogoni jest wielu dobrych piłkarzy, to poukładana drużyna. Chcemy grać ofensywnie i ładnie dla oka, ale najważniejsze i tak są wyniki - zapowiedział Jan Kocian, który w protokole będzie wpisany jako asystent Macieja Stolarczyka. PZPN nie dopuszcza bowiem, by jeden trener prowadził w rundzie dwie drużyny w tej samej klasie rozgrywkowej.
W tabeli Pogoń Szczecin wyprzedza Cracovię o dwa punkty. Tym samym drużyna z Krakowa ma szansę przeskoczyć swojego rywala. Musiałaby jednak po raz pierwszy w sezonie wygrać na wyjeździe. Na razie gra w kratkę i marzy o zbudowaniu serii zwycięstw, która pozwoli wyskoczyć z dolnych rejonów tabeli. Przed tygodniem pokonała 1:0 Ruch Chorzów, który co ciekawe - tak jak Pogoń miał nowego opiekuna, następcę Jana Kociana - Waldemara Fornalika.
Trener Robert Podoliński nie może skorzystać z Miroslava Covilo, Mateusza Cetnarskiego i Dawida Nowaka. - Nie wiem, czy ostatnia, wysoka porażka Pogoni jest dla nas komfortowa. W Szczecinie jest nowy trener z nowym pomysłem na mecz, który może wprowadzić zmiany kadrowe - odniósł się do przedmeczowej sytuacji opiekun Pasów.
W poprzednim sezonie Pogoń wygrała na stadionie Cracovii 1:0, natomiast przy Twardowskiego padł bezbramkowy remis. Jak będzie tym razem? Nowy trener pomoże Portowcom zmazać plamę z Białegostoku czy Cracovia tym razem przełamie niemoc na wyjazdach?
Pogoń Szczecin - Cracovia / sob. 25.10.2014 godz. 18.00
Przewidywane składy:
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Hernani, Golla, Nunes - Murawski, Rogalski - Małecki, Murayama, Kun - Zwoliński.
Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Jaroszyński - Deleu, Marciniak, Szeliga, Budziński, Dialiba - Zjawiński, Rakels.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - Cracovia
Wyślij SMS o treści PILKA.CRACOVIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - Cracovia
Wyślij SMS o treści PILKA.CRACOVIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT