Przerwa reprezentacyjna niekorzystna dla Lecha Poznań. "Walczyliśmy o utrzymanie formy"

Lech Poznań przed przerwą na mecze reprezentacji spisywał się znakomicie. Czy teraz po dwutygodniowej pauzie będzie podobnie?

Przerwy na mecze reprezentacji to nie jest dla Lecha Poznań łatwy moment. Sporo zawodników wyjeżdża na zgrupowania, co utrudnia prowadzenie zajęć. Miesiąc temu sytuacja była trochę korzystniejsza, bowiem nowy trener Maciej Skorża miał trochę czasu, aby zapoznać się z drużyną. Teraz jednak nie do końca był zadowolony z dwutygodniowego okresu pauzy rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. - Z naszego punktu widzenia była to walka o otrzymanie dobrej dyspozycji, więc przerwa nie była dla nas korzystna. Jest to normlany moment w sezonie i każdy trener musi się z tym zmierzyć. Gdy drużyna gra słabo jest to zbawienne, ale w naszym przypadku tak nie było - mówi Skorża.
[ad=rectangle]
W ostatnich meczach Lech prezentował się znakomicie. Najpierw wygrał z Zawiszą Bydgoszcz 6:2, potem w pechowych okolicznościach zremisował z Legią Warszawa 2:2, a na koniec pokonał GKS Bełchatów  aż 5:0. - Przed przerwą na reprezentacje byliśmy na fali wznoszącej. Nasza gra wyglądała dobrze, dominowaliśmy na boisku, stwarzaliśmy dużo sytuacji i byliśmy skuteczni. Mam nadzieje, że przerwa na reprezentacje nic nie zmieni, ewentualnie na lepsze. Mecz z Koroną będzie weryfikacją tego jak przepracowaliśmy przerwę. Jestem pełen optymizmu i przekonany, że będziemy grać tak jak w poprzednich spotkaniach i przywieziemy z Kielc trzy punkty - opowiada Dawid Kownacki, napastnik Kolejorza.

Choć Lech ma w swoim składzie wielu reprezentantów, to jednak ani jeden piłkarz nie został powołany do pierwszej reprezentacji Polski. - Z jednej strony szkoda, bo kilku zawodników ma potencjał, ale z drugiej strony się cieszę, bo przez dwa tygodnie mam ich na treningu. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Oczywiście dla każdego klubu posiadanie reprezentantów to olbrzymia nobilitacja. Jestem przekonany, że dość szybko piłkarze Lecha do tej reprezentacji będą powoływani - kończy Skorża.

Źródło artykułu: