Goście wtorkowego spotkania przyjadą do Łodzi bez kilku podstawowych graczy. Nie oznacza to jednak, że podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego, zamierzają dać czerwono-biało-czerwonym taryfę ulgową. Nawet w okrojonym składzie zespół Śląska jest zdecydowanym faworytem nadchodzącego starcia. - W swojej karierze piłkarskiej miałem przyjemność zdobyć Puchar Polski, więc wiem, jak wyjątkowo smakuje to trofeum. To także najkrótsza droga do europejskich pucharów. Nie zamierzamy więc lekceważyć rywala, a wtorkowe spotkanie traktujemy bardzo poważnie. Do Łodzi jedziemy z myślą o zwycięstwie - powiedział przed meczem z Widzewem szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych. - Mimo zmian będziemy mieli bardzo silny skład. Mam nadzieję, że wrócimy do Wrocławia po 90 minutach gry i z awansem do kolejnej rundy - dodał.
[ad=rectangle]
Broni nie składają jednak także przy Piłsudskiego. Pomimo bardzo słabego startu w rozgrywkach I ligi, zawodnicy trenera Włodzimierza Tylaka są gotowi do walki o awans do następnej rundy Pucharu Polski. Dzień przed spotkaniem łodzianie trenowali na treningu rzuty karne. Widzewiacy przygotowują się więc na ewentualność gry przez 120 minut i serię jedenastek. Branie takiej możliwości pod uwagę przez łódzkiego szkoleniowca wydaje się być słuszne, ponieważ dotychczas w obecnym sezonie czerwono-biało-czerwoni nie byli w stanie wygrać na własnym boisku w ciągu regulaminowych dziewięćdziesięciu minut.
Słaba seria Widzewa w I lidze nie usypia czujności sztabu szkoleniowego wtorkowych gości, którzy w tabeli T-Mobile Ekstraklasy zajmują obecnie wysokie, piąte miejsce z zaledwie trzema punktami straty do lidera, Legii Warszawa. Wrocławianie są jednak pozytywnej myśli, jeśli chodzi o taktykę na mecz. - Teraz Widzew przeżywa kryzys spowodowany spadkiem z ligi i problemami finansowymi. Jest tam jednak dużo młodych zawodników, którzy będą chcieli się wypromować, a to zawsze jest groźne. Niemniej uważam, że stać nas na zdominowanie Widzewa - stwierdził trener Pawłowski.
Gospodarze, podobnie jak ich przeciwnicy, również prawdopodobnie rozpoczną mecz w nieco zmienionym składzie. Do dyspozycji trenera Tylaka wraca Mariusz Rybicki, który narzekał na uraz mięśnia dwugłowego. Jedynymi graczami, z których szkoleniowiec Widzewa nie będzie mógł skorzystać są Veljko Batrović oraz Michał Sołtysik. Czy prawie pełna gotowość bojowa łodzian wystarczy na zneutralizowanie atutów piłkarzy Śląska i awans do kolejnej rundy Pucharu Polski? A może wrocławianie udowodnią, że są faworytami wtorkowego meczu? Zapraszamy na relację LIVE z meczu, która odpowie na powyższe pytania.
Widzew Łódź - Śląsk Wrocław / wt. 23 września 2014, godz. 20:00
Widzew:
Dino Hamzić - Marcin Kozłowski, Krystian Nowak, Wołodymyr Pidwirnyj, Cristian Tomas del Toro - David Kwiek, Piotr Mroziński, Rafał Augustyniak, Damian Warchoł, Konrad Wrzesiński - Adam Duda.
Śląsk:
Jakub Wrąbel - Mariusz Pawelec, Juan Calahorro, Rafał Grodzicki, Dudu Paraiba - Tom Hateley, Lukas Droppa - Krzysztof Ostrowski, Sebastian Mila, Robert Pich - Mateusz Machaj
Sędzia:
Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).