Rozgrywki Primera Division nabierają tempa. Jeszcze nie skończyła się 4. kolejka, a już we wtorek wieczorem następną serię spotkań zainaugurują drużyny Realu Madryt i Elche CF. - Na pewno będą jakieś zmiany - zapowiedział trener Carlo Ancelotti. Włoch nie chciał mówić o konkretach, ale hiszpańska prasa jest przekonana, że między słupkami stanie Keylor Navas.
[ad=rectangle]
Reprezentant Kostaryki podpisał 6-letni kontrakt z Królewskimi na samym początku sierpnia, jednak wciąż nie miał okazji na debiut w nowych barwach. Od tego czasu zawodnicy Realu grali o finał Superpucharu Europy, dwumecz o Superpuchar Hiszpanii, cztery kolejki ligowe i mecz w Lidze Mistrzów. We wszystkich tych spotkaniach między słupkami stawał Iker Casillas, z którego postawy nie byli zadowoleni niektórzy kibice na Santiago Bernabeu. Reprezentant Hiszpanii w niedawnym spotkaniu otrzymał porcję gwizdów, a i jego statystki mogą pozostawiać wiele do życzenia. W samej lidze 33-latek puścił aż 8 bramek.
Gdzie jeszcze będą zmiany? Prasa spekuluje, że zamiast Karima Benzemy w pierwszej jedenastce pojawi się Javier Hernandez, który w ostatnim meczu z Deportivo (wygrana 8:2) zaliczył dublet, choć wszedł na plac gry dopiero po przerwie. Ponadto z powodu kontuzji we wtorkowy wieczór zabraknie Pepe i na jego miejscu pojawi się Raphael Varane bądź Nacho.
Co z liderem klasyfikacji strzelców, Cristiano Ronaldo? - On nie potrzebuje odpoczynku - uciął spekulacje Ancelotti.
Po drugiej stronie, w bramce Elche, powinien stanąć Przemysław Tytoń.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news