- W czwartek po raz pierwszy pracowałem z wszystkimi zawodnikami. Trudno więc mówić o złapaniu kontaktu. Dopiero na obozie pojawi się ku temu okazja. Będziemy ze sobą przebywać przez trzy dni, odbędą się krótkie odprawy. Myślę, że to wszystko pomoże nam wspólnie wejść na właściwą drogę - powiedział Maciej Skorża.
42-latek uważa, że kluczem do odpowiedniej współpracy z drużyną są m. in. rozmowy indywidualne, a nie z każdym miał dotąd okazję je przeprowadzić. - W Międzychodzie zamierzam je kontynuować. Drużyna to żywy organizm. Muszę wiedzieć jak funkcjonują poszczególni zawodnicy, jakie mają problemy. Im większe będą mieli do mnie zaufanie, tym lepiej dla wszystkich.
[ad=rectangle]
Skorża zdaje sobie sprawę z oczekiwań w Poznaniu i chce szybko odcisnąć swoje piętno na zespole. - Nie wyobrażam sobie, żeby nasza gra nie uległa poprawie już w najbliższym czasie. Trudno mi składać jakiekolwiek deklaracje po tak niewielu wspólnych treningach, ale z czasem moja wiedza się powiększy. Będę miał coraz lepszy obraz sytuacji i dowiem się czego mogę od poszczególnych zawodników oczekiwać.
Ile czasu trzeba, by zrealizować wszystkie założenia? - Podchodząc do sprawy czysto teoretycznie, Lech powinien w pełni realizować moją filozofię po dwóch okresach przygotowawczych - pod warunkiem, że będzie miał graczy, którzy będą do tego predestynowani. Nie oznacza to oczywiście, że na progres trzeba będzie czekać tak długo - zaznaczył na koniec.
Wspomniane wyżej zgrupowanie Kolejorza w Międzychodzie rozpocznie się w poniedziałek i potrwa do środy. Zwieńczy je mecz sparingowy z miejscową IV-ligową Wartą.