W 20. minucie pojedynku Ernst Happel Stadion w Wiedniu Zlatan Ibrahimović stojąc przed Davidem Alabą i będąc do niego odwrócony tyłem, wymierzył rywalowi silny cios łokciem w twarz. Austriak upadł na murawę, a arbiter podyktował rzut wolny dla reprezentacji Austrii, jednak nie pokazał zawodnikowi Paris Saint-Germain nawet żółtej kartki. "Ibra" otrzymał ją dopiero kilka chwil później po faulu na Martinie Harniku.
[ad=rectangle]
"Na powtórkach wideo widać, jak mocno uderzony został Alaba, którego głowa poszybowała wyraźnie do tyłu. To nie było aktorstwo. Ibrahimović zasłużył na czerwoną kartkę, a sędzia ewidentnie podjął błędną decyzję" - komentują dziennikarze niemieckiego Bildu i sugerują, że na krnąbrnego Szweda może zostać nałożona kara przez UEFA. "Ibrahimović brutalnie powalił Alabę, ale arbiter okazał się wyjątkowo pobłażliwy i zamiast absolutnie zasłużonej czerwieni jedynie słownie upomniał sprawcę" - ocenia austriacki serwis oe24.at.
Dodajmy, że pojedynek zakończył się remisem 1:1, a gole zdobyli Alaba oraz Erkan Zengin, któremu asystował "Ibra". Warto przypomnieć, iż 32-latek przed kilkoma dniami pobił strzelecki rekord wszech czasów reprezentacji Szwecji, zdobywając 50. gola w narodowych barwach.