Angel di Maria udowodnił swoją przydatność, losy Samiego Khediry raczej przesądzone

East News / Na zdjęciu: Angel Di Maria
East News / Na zdjęciu: Angel Di Maria

Jednym z najczęściej wymienianych piłkarzy w wypowiedziach po pierwszej konfrontacji o Superpuchar Hiszpanii był Angel di Maria. Czy Argentyńczyk przekona do siebie również Carlo Ancelottiego?

Po przybyciu na Santiago Bernabeu Toniego Kroosa oraz Jamesa Rodrigueza wśród "pewniaków" do odejścia wymieniano Samiego Khedirę i Angela di Marię. Niemiec rozgląda się za nowym klubem, a trener Carlo Ancelotti w drugim oficjalnym meczu z rzędu nie posadził go nawet na ławce rezerwowych. Tymczasem Argentyńczyk po pojawieniu się na boisku udowadnia, że wciąż jest jednym z najlepszych graczy Królewskich.
[ad=rectangle]

- W pierwszej połowie mieliśmy cztery szanse. Później z wejściem na boisko Di Marii lepiej grał Real, ale to logiczne, ponieważ jest ich najlepszym graczem - przyznał bez ogródek trener Atletico Madryt, Diego Simeone.

Podobnego zdania są kibice Realu Madryt, którzy reprezentanta Albicelestes nagrodzili wielkimi brawami, a także sami piłkarze. - Wie jak to jest w Realu, jak i poza nim. Nie sądzę, aby chciał nas opuszczać - wyjawił Sergio Ramos. Z kolei James Rodriguez przyznał: - Di Maria jest wielki. To jasne, że możemy się uzupełniać.

Co na ten temat sądzi włoski szkoleniowiec? - Di Maria to wielki gracz. Simeone zapomniał jednak o zdobywcy Złotej Piłki i Bale'u. To po pierwsze nasz zawodnik i ja będę decydować, kiedy jest nam potrzebny - tak odpowiedział Argentyńczykowi Ancelotti.

Na Santiago Bernabeu ostatecznie padł remis 1:1, a rewanż za dwa dni odbędzie się na stadionie Los Colchoneros. Kto jest faworytem całej rywalizacji? - Mają lekką przewagę, ponieważ to my musimy zdobyć gola na Calderon. Są faworytami, ale jeśli zagramy tak jak dzisiaj, to Superpuchar będzie nasz - zapewnił opiekun Królewskich. - Remis daje nam możliwości, ale szanse oceniam 50 na 50. Real jest silny w ofensywie, często strzela na wyjazdach i trudno wierzyć w grę na 0:0 - dodał vis-a-vis Włocha.

Źródło artykułu: