Druga szansa Danijela Aleksicia w Lechii Gdańsk

Aż do 5. kolejki nowego sezonu T-Mobile Ekstraklasy na debiut w Lechii Gdańsk czekał [tag=14061]Danijel Aleksić[/tag], który zdążył już zaliczyć karne zesłanie do III-ligowych rezerw biało-zielonych.

Napastnik Lechii był przed laty uważany za wielki talent serbskiej piłki. Już w wieku 16 lat regularnie występował w rodzimej ekstraklasie, a w wieku 18 lat wyjechał do Genoi CFC. Potem grał też w Greuther Fuerth, Saint-Etienne, ale ostatnio występował tylko AC Arles-Avignon, a do Lechii trafił po półrocznym bezrobociu.
[ad=rectangle]

Przygody z gdańskim klubem też nie zaczął dobrze, bo na początku sierpnia wylądował w III-ligowych rezerwach klubu. - Musi zmienić swoje podejście do treningu. Umiejętności to nie wszystko. Danijel musi nabrać respektu dla Polski i ludzi, którzy dali mu tu szansę - mówił trener Joaquim Machado.

Po tygodniu Serb wrócił na łono I drużyny, a w niedzielę zadebiutował w Lechii w meczu 5. kolejki z Wisłą Kraków (1:3). Portugalski szkoleniowiec dał mu przy Reymonta kwadrans na zaprezentowanie swoich umiejętności i trzeba przyznać, że choć zagrał na skrzydle, a nie w roli "9", to pokazał, iż piłka przy nodze mu nie przeszkadza.

- Nie miało dla mnie znaczenia, że zagrałem na skrzydle, bo to też część ataku i nieważne dla mnie, w którym miejscu będę ustawiony - liczy się tylko to, że będę grał - mówi Aleksić i dodaje: - Mam nadzieję, że trener jeszcze da mi szansę. Przyjechałem do Polski, żeby grać i tylko to mnie interesuje.

Serb twierdzi, że po banicji w rezerwach nie ma już problemów na linii on - Machado: - Wszystko jest w porządku. Dobrze się dogadujemy. To nie było nic wielkiego. Najważniejsze, że to już minęło i mam nadzieję, że nadchodzą i dla mnie, i dla Lechii lepsze chwile.

Komentarze (0)