Józef Dankowski: Wynik nie mówi wszystkiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podobnie jak w minionym sezonie drużyna Górnika Zabrze wskoczyła na fotel lidera po meczu 5. kolejki. Nie stałoby się tak, gdyby nie pokonanie kieleckiej Korony po raz pierwszy na jej stadionie.

- Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, ale sam wynik nie mówi tego, co działo się na boisku - rozpoczął swój pomeczowy komentarz trener Górnika Józef Dankowski. - Jeżeli przypomnimy sobie sytuacje, które miała Korona na samym początku meczu, to równie dobrze my mogliśmy mieć problem - mówił mając na myśli m.in. sytuację Przemysława Trytki, który w 3. minucie przegrał pojedynek sam na sam z Pavelsem Steinborsem. [ad=rectangle] W pierwszej połowie gra gości nie wyglądała najlepiej, ale mimo to byli oni w stanie otworzyć wynik. - Myślę, że ta pierwsza bramka z 27. minuty spowodowała, że Korona musiała zmienić swój sposób gry. Z mojej perspektywy było to granie na dobrze zorganizowany kontratak - oceniał. Dankowski podkreślił raz jeszcze, że piątkowe spotkanie wcale nie musiało się skończyć pewnym zwycięstwem jego zespołu. - Gdyby padła ta bramka w trzeciej minucie wyglądałoby to całkiem inaczej.

O ile w pierwszych 45 minutach obecny lider T-Mobile Ekstraklasy popełniał błędy, to już po zmianie stron jego postawa naprawdę mogła się podobać. Docenił to także trener. - Czym dłużej trwał mecz, tym bardziej byłem zadowolony ze sposobu gry. To w jaki sposób rozegraliśmy ten mecz może cieszyć. - stwierdził. W szatni Górnika nikt nie zamierza spocząć na laurach. Wszyscy mają świadomość, że to dopiero początek długiego sezonu. - Takie mecze napędzają nas do ulepszania tego co robimy do tej pory i dla takich momentów warto pracować, myślę tutaj o piłkarzach, trenera, zawodnika i całym sztabie - zakończył.

Źródło artykułu: