Sparingowo: Śląsk Wrocław zremisował z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy

Śląsk Wrocław zremisował 2:2 z Górnikiem Łęczna. Trzy gole w tej potyczce padły padły w końcówce spotkania. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando WKS-u.

Od początku środowego spotkania sparingowego zarówno piłkarze Śląska Wrocław, jak i Górnika Łęczna nie podkręcali tempa. Optyczną przewagę mieli wrocławianie, lecz nie przekładało się to zbytnio na sytuacje strzeleckie pod bramką beniaminka T-Mobile Ekstraklasy.

Po pierwszym kwadransie potyczki podopieczni Tadeusza Pawłowskiego śmielej ruszyli jednak do ataku i w 19. minucie objęli prowadzenie. Chwilę wcześniej w polu karnym po strzale Marco Paixao jeden z zawodników Górnika zablokował piłkę ręką, a sędzia od razu wskazał na "jedenastkę". Portugalczyk sam wykonał rzut karny i otworzył wynik tego meczu. Do końca pierwszej połowie wrocławianie mieli przewagę na boisku i konstruowali kolejne akcje ofensywne. Śląsk blisko gola był w 31. minucie, kiedy to Flavio Paixao wpadł w pole karne i oddał strzał na bramkę. Futbolówka zatrzymała się jednak na poprzeczce bramki strzeżonej przez Pawła Sochę.
[ad=rectangle]
Jeszcze przed przerwą zielono-biało-czerwoni oddali kilka uderzeń na bramkę rywala, lecz w większości były one niecelne. Na drugą część zawodów opiekun WKS-u do gry wypuścił praktycznie całą nową jedenastkę.

Po zmianie stron częściej do sytuacji zaczęli dochodzić zawodnicy z Łęcznej. Podopieczni trenera Jurija Szatałowa dłużej utrzymywali się przy piłce i starali się prowadzić grę. Śląsk natomiast przestawił się na grę kontry. W końcówce spotkania na boisku zrobiło się jednak bardzo ciekawie.

W 78. minucie Górnik doprowadził do remisu po tym, jak gola z rzutu karnego strzelił Tomasz Nowak. Stracona bramka rozdrażniła wrocławian, którzy ruszyli do ataku i już po minucie ponownie wyszli na prowadzenie. Drugą bramkę, w drugim meczu sparingowym z rzędu, zdobył Sebino Plaku.

To nie był jednak koniec goli. W 83. minucie akcję Pawła Sasina wykończył Patrik Mraz, były zawodnik Śląska. Po tym trafieniu więcej bramek już nie padło, a spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 2:2.
 
Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna 2:2 (1:0)

1:0 - Marco Paixao (k.) 19'
1:1 - Tomasz Nowak (k.) 78'
2:1 - Sebino Plaku 79'
2:2 - Patrik Mraz 83'

Składy:

Śląsk Wrocław: Pawłowski (46' Wrąbel) - Pawelec (46' Dankowski), Hołota, Grodzicki, Zieliński (46' Ostrowski) - Hateley (46' Calahorro), Droppa (46' Tadeusz Socha) - Pich (46' Plaku), F. Paixao (46' Gancarczyk), Mila (46' Machaj) - M. Paixao (46' Angielski).

Grali także: Patryk Misik, Marcin Przybylski, Paweł Uliczny.

Górnik Łęczna: Paweł Socha (46' Sergiusz Prusak) - Łukasz Mierzejewski (76' Paweł Sasin), Maciej Szmatiuk, Marcin Kalkowski, Patrik Mraz, Lukas Bielak (66' Marko Bajić), Denis Prychynenko, Tomasz Nowak, Miroslav Bożok, Grzegorz Bonin, Sebastian Szałachowski.

Źródło artykułu: