Mariusz Mowlik: Temat powrotu do Polski upadł

Od momentu odejścia z Lecha Poznań kariera Mariusza Mowlika nie potoczyła się tak, jak można było się spodziewać. Ostatni rok 27-letni obrońca najchętniej wyciąłby ze swojej kariery. Wszystko wskazuje na to, że od rundy wiosennej "Mowlaj" znów wróci na boisko i będzie chciał przypomnieć się kibicom.

Mowlik z poznańskiego klubu odszedł półtora roku temu, gdy doszło do fuzji z Amiką Wronki. Trafił wtedy do Groclinu Grodzisk Wlkp., gdzie już w debiucie otrzymał czerwoną kartkę i stracił miejsce w składzie. Nie widząc perspektyw rozwoju poprosił jeszcze w tym samym okienku transferowym o zgodę na przenosiny do Austrii Lustenau, gdzie wystąpił w kilkunastu spotkaniach. Ubiegłej wiosny przeniósł się do greckiego pierwszoligowca AÓ Egáleo. Tego epizodu do udanych zaliczyć nie będzie mógł. - Ciężko było mi wywalczyć miejsce w składzie, skoro właściwie od początku zmagałem się z kontuzją - mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami Mariusz Mowlik.

W grudniu FIFA rozwiązała jego trzyletni kontrakt z Egáleo i mający za sobą jeden występ w reprezentacji Polski defensor od rundy wiosennej będzie mógł znaleźć sobie nowego pracodawcę. - FIFA rozwiązała kontrakt ze względu na różnice w interpretacji różnych zapisów w kontrakcie. W lutym odbędzie się sprawa o odszkodowanie - opowiada były zawodnik Lecha.

Gdzie zatem będzie można ujrzeć Mowlika w rundzie wiosennej? Początkowo wiele wskazywało, że wróci on do Polski, ale ostatecznie tak się najprawdopodobniej nie stanie. W Warcie Poznań bardzo chciałby go mieć trener Bogusław Baniak. - Jestem bardzo wdzięczny trenerowi, że pozwolił mi dojść do formy, ale mam większe aspiracje, niż gra w drugiej lidze Polskiej. Jeśli nie znajdę klubu, to usiądę do rozmów z Wartą - mówi "Mowlaj", który miał kilka ofert z klubów Orange Ekstraklasy. - Temat mojego transferu do polskich klubów raczej już upadł. Mój menedżer prowadzi rozmowy głównie z klubami zagranicznymi, nie tylko w Grecji. Na razie tylko tyle mogę zdradzić.

Do niedawna Mowlik brał udział w zajęciach z Wartą Poznań, ale teraz, gdy Zieloni przebywają na zgrupowaniu, musi trenować indywidualnie. - Trenuję dwa razy dziennie i staram się jak najlepiej przygotować do gry. Trzeba dbać o formę - zakończył Mariusz Mowlik rozmowę z naszą redakcją.

Źródło artykułu: