Wisła Płock zajmuje siódme miejsce w tabeli I ligi ze stratą pięciu punktów do trzeciej Arki Gdynia. Szanse, że awansuje na podium są niewielkie, ale dopóki piłka w grze - wszystko jest możliwe. Aby tak się stało - Wisła musi wygrać pozostałe dwa mecze i liczyć na serię potknięć wyprzedzających ją drużyn.
Spełnienie pierwszego warunku wydaje się łatwiejsze. Nafciarze zagrają w sobotę na terenie spadkowicza, następnie podejmą chimeryczny GKS Katowice. Przed sobotnim meczem w Brzesku są zdecydowanym faworytem. W ostatnich ośmiu kolejkach przegrali tylko dwukrotnie, a przed tygodniem pokonali 2:0 Sandecję Nowy Sącz.
[ad=rectangle]
Starcie w Płocku nie miało historii. Wisła była zdecydowanie lepsza w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła i zrehabilitowała się za porażkę z Flotą Świnoujście. Podopieczni Marcina Kaczmarka są jedną z drużyn, która w kończących się rozgrywkach nie zawiodła i na pewno chce zwieńczyć dzieło udanym finiszem.
Co może pokrzyżować szyki płocczanom? Przede wszystkim pauza Marcina Krzywickiego za czwartą żółtą kartkę. Krzywicki jest najlepszym strzelcem zespołu. Jednego ze swoich dziesięciu goli strzelił w jesiennym, wygranym 1:0 meczu z Okocimskim Brzesko. Krzywicki znalazł się w sytuacji sam na sam z Markiem Pączkiem i pewnym strzałem dał Wiśle prowadzenie i jak się następnie okazało zwycięstwo.
Can-Pack Okocimski Brzesko zagra już tylko o godne pożegnanie z kibicami. Gospodarze są pewnym spadku outsiderem większości klasyfikacji I ligi, a ostatnie zwycięstwo odnieśli 15 marca. Od tego czasu przegrali dziewięć spotkań i trzy zremisowali.
Piwosze pokazali jednak w poprzedniej kolejce, że potrafią napędzić stracha. Choć przegrali z GKS-em Tychy 0:2, to w pierwszej połowie toczyli wyrównaną rywalizację i potrafili zagrozić rywalom. - Znów był jednak problem z wykończeniem akcji. Brakuje u nas zawodnika, który nie bałby się uderzyć w światło bramki, a nie bawić się w tzw. spychoterapię, czyli zrzucanie odpowiedzialności na kogoś innego - diagnozował trener Robert Orłowski.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
W sobotę jego podopieczni postarają się rozegrać dwie równe, dobre połówki i pokusić się o niespodziankę. Czy pozwoli na to Wisła Płock pozbawiona najlepszego napastnika, ale wciąż mająca apetyt na podium?
Can-Pack Okocimski Brzesko - Wisła Płock / sob. 31.05.2014 godz. 16.45
Przewidywane składy:
Okocimski: Kuchta - Wieczorek, Jacek, Ryś, Sobotka - Kapsa, Tymiński, Brud, Żołądź, Cebula - Stefański.
Wisła: Kiełpin - Stefańczyk, Radić, Magdoń, Hiszpański - Janus, Wlazło, Góralski, Burkhardt, Kacprzycki - Sielewski.
Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).
Zamów relację z meczu Okocimski Brzesko - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści PILKA.PLOCK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Okocimski Brzesko - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści PILKA.PLOCK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Wlazło poza kadrą, Kacprzycki poza kadrą, Sielewski to stoper a jest ustawiony na szpicy. Tak trzymać!