Liverpool FC nie mógł potknąć się na Selhurst Park, jeśli wciąż marzył o mistrzostwie Anglii. Manchester City w przypadku dwóch zwycięstw na swoim stadionie i tak mógłby się cieszyć z końcowego triumfu - niezależnie od wyników klubu z Anfield.
The Reds od 18. minuty prowadzili 1:0. Steven Gerrard dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, a niekryty Joe Allen zdobył gola głową. Dla Walijczyka to pierwsza bramka w lidze w barwach LFC.
[ad=rectangle]
Po pierwszej połowie goście zasłużenie prowadzili 1:0. Zaledwie dziesięciu minut w drugiej odsłonie potrzebowali, aby dwukrotnie ulokować piłkę w siatce rywali. Najpierw przed polem karnym znalazł się Daniel Sturridge i oddał strzał. Futbolówka odbiła się od nogi rywala i wpadła do bramki Orłów.
120 sekund później swojego gola zapisał również Luis Suarez. Urugwajczyk wymienił podania ze Raheemem Sterlingiem, a następnie strzałem między nogami bramkarza dał prowadzenie LFC 3:0.
Wydawało się, że Liverpool bez problemu wygra ten mecz. Nawet gdy w 79. minucie Damien Delaney oddał ładny strzał z dystansu - i zdobył gola - nic nie wskazywało na, że pojedynek zakończy się remisem. Zaledwie 120 sekund później Dwight Gayle oddał płaskie uderzenie z dwunastu metrów i Simon Mignolet sięgnął do własnej bramki.
Katastrofa dla The Reds nastąpiła w 88. minucie. Ponownie rezerwowy Gayle zmusił do kapitulacji belgijskiego golkipera i goście nie mogli uwierzyć w to co się stało. Mecz zakończył się remisem 3:3 co oznacza, że niemal na pewno mistrzem Anglii zostanie Manchester City.
Crystal Palace - Liverpool FC 3:3 (0:1)
0:1 - Allen 18'
0:2 - Sturridge 53'
0:3 - Suarez 55'
1:3 - Delaney 79'
2:3 - Gayle 81'
3:3 - Gayle 88'
No niewyobrażalne jest to co się stało pod koniec. Czytaj całość
frajerstwo, jedyne co mi przychodzi do głowy to frajerstwo. drużyna, któr Czytaj całość
#YNWA