Fryzjerskie obietnice w Cracovii: Po awansie spadają wąs Stawowego i "czeski piłkarz" Żytki

Trener Cracovii [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag] obiecał, że jeśli Pasy awansują do grupy mistrzowskiej, to da sobie publicznie zgolić wąsy. Fryzjerską obietnicą szkoleniowcowi odpowiedział [tag=7181]Mateusz Żytko[/tag].

Po meczu 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Widzewem Łódź (1:1) trener Cracovii obiecał pozbycie się zarostu, który jest jego znakiem rozpoznawczym. - Jeśli awansujemy do pierwszej "8", to zgolę wąsy. Na tydzień - stwierdził popularny... "Wąs".

Na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego Pasy wciąż mają szanse na awans do grupy mistrzowskiej, więc wąs Stawowego ciągle jest zagrożony. Opiekun Cracovii nie dał się namówić na to, by uprzedzić fakty i zgolić wąsa już przed spotkaniem 30. serii z Koroną w Kielcach.

- Wąs to jest dla mnie ważna rzecz i bez powodu go nie zgolę. Zgolę go tylko w dwóch przypadkach. Pierwszy i najważniejszy:  jeśli poprosi mnie o to żona, bo tylko i wyłącznie jej się muszę podobać, a z tego co wiem, to bardziej podobam się jej z wąsem niż bez wąsa. A drugi to wtedy, gdy awansujemy do pierwszej "8". Wtedy usiądę w szatni i zawodnicy będą sobie mogli poużywać. Widzę, że to sprawia radochę wielu osobom - mówi Stawowy.

- Wiem, że bez wąsa wyglądam katastrofalnie i pewnie przez tydzień będę się ukrywał, ale wolę się ukrywać i być w "8", bo wąs ma to do siebie, że odrasta. Może się będę głupio czuł, ale myślę, że nikt się nie wystraszy - uśmiecha się trener Cracovii.

Przed meczem z kieleckimi Scyzorykami brzytwy ostrzą więc piłkarze Pasów. - Już po awansie do ekstraklasy chcieliśmy obciąć trenera "na zero", ale poprosił, żeby tego nie robić. Teraz jednak się nie cofniemy. Czasem zmiana każdemu się przydaję. Obiecuję, że jeśli trener da sobie zgolić wąsy, to ja zetnę "czeskiego piłkarza", jakiego od pewnego czasu hoduję - śmieje się Mateusz Żytko.

Mateusz Żytko i fragment jego "czeskiego piłkarza"
Mateusz Żytko i fragment jego "czeskiego piłkarza"

Edgar Bernhardt nie chce uwierzyć w to, że Stawowy da się pozbawić wąsa. - Nie pozwolę na to! Nie mogę mieć trenera bez wąsów. W ogóle nie dopuszczam do siebie takiej myśli, żeby mieć trenera bez wąsów. Nie wierzę w to, żeby ktoś się odważył zgolić tego wąsa.

A już bardziej na serio, jak "Edi" ocenia szanse Cracovii na awans do grupy mistrzowskiej? - To będzie jak w I lidze - musimy wygrać swój mecz i potrzebujemy trochę szczęścia. W I lidze skończyło się to dla nas happy endem. Jeszcze dwie kolejki wszystko zależało tylko od nas, ale to zmarnowaliśmy. Myślę, że jeśli wygramy z Koroną, to będziemy w "8".

Źródło artykułu: