Przed niespełna rokiem Robert Lewandowski strzelił Realowi Madryt na Signal-Iduna Park aż cztery gole. We wtorkowy wieczór naszemu rodakowi nie udało się zmusić do kapitulacji Ikera Casillasa, co dwukrotnie uczynił Marco Reus. Niemieckiego skrzydłowego uznano za bohatera spotkania i przyznano mu najwyższe możliwe noty - "1".
Jak oceniono "Lewego"? "Radził sobie z najtrudniejszymi piłkami i bardzo precyzyjnie je rozdzielał. Nieustannie stwarzał kłopoty defensywie Realu i do ostatniego gwizdka walczył z całych sił. Po jego dynamicznym wejściu przed szansą stanął Mchitarjan, a w 36. minucie nie musiał rozpaczać po strzale w słupek, gdyż skuteczną dobitką popisał się Reus" - skomentowali dziennikarze DerWesten. Pozostałe redakcje zwróciły uwagę na nieustępliwość i waleczność Polaka. "Harował jak wół i nie było dla niego straconych piłek" - stwierdzono.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Łukasz Piszczek, który w ostatnich tygodniach nie imponował formą, przeciwko Realowi zaprezentował się korzystnie, choć to wskutek jego zagrania Hiszpanie egzekwowali w 17. minucie rzut karny. "Nie był tak pewny jak Erik Durm na lewej stronie obrony, jednak generalnie zaliczył dobry występ. Decyzja sędziego o podyktowaniu jedenastki po jego zagraniu ręką była dyskusyjna, ale akceptowalna" - napisali redaktorzy RevierSport. "Bale nie sprawił mu zbyt dużych kłopotów, za to w ofensywie nie zawsze należycie wykorzystywał wolną przestrzeń" - dodano.
Nadspodziewanie dobrze spisali się piłkarze, którzy na co dzień są tylko rezerwowymi: Manuel Friedrich, Milos Jojić i Oliver Kirch. Cała trójka została wysoko oceniona przez niemieckie media. Antybohaterem wybrano Henricha Mchitarjana, który zmarnował trzy wyśmienite okazje strzeleckie. "Mógł w pojedynkę wprowadzić BVB do następnej rundy. Nieprawdopodobne, że w 65. minucie nie trafił do pustej bramki" - skrytykowano postawę Ormianina w polu karnym Realu.
Oceny Polaków z Borussii kolejno od Bildu, Sportalu, RuhrNachrichten, RevierSport i DerWesten ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):
Łukasz Piszczek - "2", "3,5", "2", "3", "3,5"
Robert Lewandowski - "2", "2,5", "2", "1,5", "1,5"