The Blues ulegli Paris Saint-Germain na wyjeździe 1:3 i przed własną publicznością będą musieli zdobyć co najmniej dwie bramki. Jose Mourinho uważa, że jego drużyna własnymi błędami przyczyniła się do porażki w Parku Książąt.
[i]
- Graliśmy przeciwko świetnemu zespołowi, który dysponuje znakomitymi graczami ofensywnymi. Można było spodziewać się, że PSG będzie zdobywać gole, ale najgorsze jest to, że słabą postawą w defensywie pomogliśmy rywalom i ułatwiliśmy im zadanie[/i] - narzeka Portugalczyk.
- W łatwy sposób straciliśmy pierwszego gola, ponieważ asystowaliśmy napastnikowi paryżan. Przy drugiej bramce żaden z naszych piłkarzy nie był ustawiony we właściwym miejscu w polu karnym, a poza tym samobójczego trafienia zawsze żal jest najbardziej. Trzeci gol natomiast był zupełnie kuriozalny - kręci głową "Mou". - Nie chcę publicznie winić poszczególnych zawodników. Swoje uwagi przedstawię w szatni - dodaje.
Na przygotowanie taktyki przed rewanżem menedżer Chelsea Londyn nie ma zbyt wiele czasu, ponieważ pojedynek na Stamford Bridge zaplanowano już na 8 kwietnia. - Będzie bardzo ciężko, ale odrobienie strat uważam za wykonalne. W futbolu nic nie jest niemożliwe, chociaż PSG strzela gola z niczego, a u nas szwankuje skuteczność. W każdym razie na pewno damy z siebie wszystko i spróbujemy odwrócić losy dwumeczu - zapowiada.