Adrian Sikora na wiosnę zagra w rodzinnej Kuźni Ustroń

Były reprezentant Polski oraz dwukrotny zdobywca Pucharu Polski i Pucharu Ligi w barwach Dyskoboli Groclin Grodzisk podpisał kontrakt z występującą w bielskiej lidze okręgowej Kuźnią Ustroń.

W tym artykule dowiesz się o:

34-letni obecnie wychowanek Kuźni Adrian Sikora - był swego czasu gwiazdą polskiej ekstraklasy, w której rozegrał 157 spotkań i strzelił 57 bramek. Jego debiut przypadł na zremisowane 0:0 śląskie derby pomiędzy Górnikiem Zabrze i Ruchem Chorzów wiosną 2003 roku.

Największe sukcesy Sikora odniósł jednak w Groclinie Dyskoboli Grodzisk, dokąd trafił w styczniu 2004 roku. Dla tej drużyny wystąpił w 109 spotkaniach ligowych, zdobywając 46 goli i przyczyniając się do zdobycia dwóch Pucharów Polski oraz dwóch Pucharów Ligi.

Po czterech bardzo owocnych sezonach w T-Mobile Ekstraklasie postanowił wyjechać do Hiszpanii, zostając zawodnikiem Realu Murcia, gdzie w sezonie 2008/2009, w 25 spotkaniach tylko raz trafił do siatki przeciwnika.

Filigranowy napastnik trafił następnie do cypryjskiego APOEL-u Nikozja, gdzie przez 3 lata, głównie na skutek nękających go kontuzji, rozegrał zaledwie trzy spotkania w których strzelił 2 gole i zanotował na koncie Superpuchar Cypru.

Do Polski napastnik powrócił latem 2011 roku kiedy to podpisał kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała, jednak nie zdołał już odnaleźć dawnej skuteczności i formy - więc przeniósł się do Piasta Gliwice, dla którego w 9. spotkaniach strzelił 1 gola.

Rundę jesienną obecnego sezonu dawny snajper T-Mobile Ekstraklasy spędził w III-ligowym Nadwiślanie Góra, z którym zimą rozwiązał swój kontrakt za porozumieniem stron. Ostatecznie Sikora nie zawiesił jeszcze butów na piłkarskim kołku, tylko osiadł w rodzinnym klubie z Ustronia Śląskiego, dla którego podczas zimowego okresu przygotowawczego zdobył 6 bramek w 5 meczach.

- Z Nadwiślanem i dyrektorem Szusterem rozstałem się w zgodzie i za porozumieniem stron. Jesienią grałem w Górze niewiele, głównie ze względu  na prześladujące mnie kontuzję. Z tego względu nie byłem do końca przygotowany do gry nawet na ten poziom rozgrywkowy. Dlatego teraz wróciłem w swoje rodzinne strony, gdzie zamierzam jeszcze na wiosnę pomóc Kuźni Ustroń i zobaczyć czy stać mnie jeszcze, głównie pod względem zdrowia, na grę w piłkę. Teraz najważniejsza jest rodzina - w tym dzieci, które na miejscu chodzą do szkoły i przedszkola. Dlatego nie myślę już o grze na wyższym poziomie, gdyż nie chcę nigdzie ruszać się z okolic Wisły i Ustronia - mówi specjalnie dla SportowychFaktów.pl Adrian Sikora.

Komentarze (0)