Wojciech Stawowy: Mój zespół jest bardzo silny od środka

Jak medialne zamieszanie na linii [tag=4128]Janusz Filipiak[/tag] - [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag] wpływa na piłkarzy Cracovii? Opiekun Pasów twierdzi, że jego podopieczni potrafią nie reagować na negatywne bodźce z zewnątrz.

Po zwycięskim meczu z Jagiellonią Białystok, w czasie którego po raz pierwszy w tym roku zjawił się na stadionie przy Kałuży 1, prezes Filipiak odwiedził w szatni zespół, ale nie po to, by pogratulować mu zwycięstwa, lecz po to, by zrugać piłkarzy i wyrazić swoje nieuzasadnione pretensje. Następnie udzielił głośnego wywiadu, krytykując trenera Stawowego, choć Pasy rozgrywają swój najlepszy od 7 lat sezon w ekstraklasie, do której wróciły pod jego wodzą już w rok po tym, jak spadły z niej z hukiem.

Opiekun Cracovii odniósł się do zarzutów prezesa, rzucając światło na sytuacje, które miały miejsce w Krakowie pod czteromiesięczną nieobecność Filipiaka. Trener Pasów zapowiedział już, że po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego umowa, zamierza opuścić klub.

Jak to zamieszanie wpływa na przygotowujący się do niedzielnego meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała zespół Cracovii? - Myślę, że nie wpływa to na nich źle. Zawodnicy nie mają na pewne rzeczy wpływu, a do tego, na co mają wpływ, czyli do gry i walki za Cracovię, muszą mieć wolną głowę. To są profesjonaliści i zajmują się tym, czym się profesjonalista zajmować powinien: trening, odpowiednie żywienie i regeneracja. W drużynie jest bojowa atmosfera. Remis w Szczecinie i zwycięstwo z Jagiellonią pomogło w tym, żeby piłkarze lepiej się poczuli - przekonuje Stawowy.

- Atmosfera i klimat w drużynie są kapitalne. Nie po to długo to budowaliśmy, żeby teraz w dwa, trzy dni to zniszczyć. Mój zespół jest bardzo silny od środka. Dlatego ta drużyna godnie reprezentuje siebie i Cracovię w ekstraklasie. Nie musimy się za Cracovię wstydzić, Cracovia jest dobrze oceniana przez ekspertów. To co dzieje się w zespole, jest dobre i oby tak dalej - dodaje trener Pasów.

Źródło artykułu: