Faworyzowana Olimpia poległa pod Krakowem po golu Krzysztofa Zaremby z 23. minuty. Grudziądzanie mieli ponad godzinę na odrobienie strat i nawet byli bliscy doprowadzenia do remisu, ale albo trafiali w słupek bramki Puszczy, albo świetnie bronił Andrzej Sobieszczyk.
- Nie mogę mieć pretensji do swoich zawodników. Grali z ogromnym zaangażowaniem. Sporo było też jakości w naszej grze, stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych. Czasem jest taki dzień, że nic nie może wpaść do bramki, bo obrońcy i bramkarz rywali jest są dobrej dyspozycji - mówił po spotkaniu Kubicki, dodając: - Naprawdę nie mogę mieć żadnych pretensji i zastrzeżeń do swoich zawodników, bo od pierwszej do ostatniej minuty widać było, że przyjechaliśmy do Niepołomic po zwycięstwo, ale czasem tak się mecz układa, że nie można zrealizować planu.
- Chcę podziękować swoim piłkarzom za to, że zostawili na boisku wiele zdrowia. Szkoda, że opuszczamy Niepołomice nawet bez punktu, na który w mojej ocenie zasłużyliśmy. Mimo porażki jestem dumny ze swoich zawodników, a moi piłkarze rzadko mogą po przegranych usłyszeć takie słowa ode mnie - podkreśla opiekun Olimpii.