LM: Barcelona nie pozostawiła złudzeń Man City! PSG po raz drugi lepsze od Bayeru

FC Barcelona pewnym krokiem w ćwierćfinale! Katalończycy w dwumeczu byli wyraźnie lepsi od Anglików, a gole dla zwycięzców w rewanżu zdobyli Lionel Messi i Dani Alves.

Gerardo Martino w porównaniu do pierwszego meczu dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie - Neymar zajął miejsce Alexisa Sancheza. Manuel Pellegrini na "szpicy" wystawił Sergio Aguero, który przed trzema tygodniami nie mógł wystąpić z powodu kontuzji. Tylko na ławce usiedli natomiast tym razem Gael Clichy oraz Jesus Navas.

Od pierwszego gwizdka lepsze wrażenie sprawiali Katalończycy, którzy przejęli inicjatywę i długo utrzymywali się przy piłce. W 12. minucie w pole karne City wbiegł Lionel Messi, jednak po minięciu Joe Harta nie zdołał skierować futbolówki do siatki. Kilka chwil później gospodarze przeprowadzili świetną akcję, a w jej końcowej fazie Jordi Alba podał do Neymara, który posłał piłkę do pustej siatki. Arbiter dopatrzył się jednak spalonego i - jak się wydaje - niesłusznie anulował trafienie Brazylijczyka.

Przed przerwą Neymar ponownie mógł wpisać się na listę strzelców, lecz w sytuacji sam na sam z Hartem minimalnie spudłował. W odpowiedzi kapitalnym zagraniem popisał się David Silva, umożliwiając oddanie strzału z dogodnej pozycji Samirowi Nasriemu. Francuz miał sporo czasu i miejsca, ale z 10 metrów przymierzył wprost w Victora Valdesa.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Druga część rywalizacji rozpoczęła się od świetnej indywidualnej szarży Lionela Messiego. Argentyńczyk minął obrońców, po czym oddał strzał, który zatrzymał się na słupku bramki Manchesteru! Kilkadziesiąt sekund później na prowadzenie mogli wyjść Anglicy, jednak precyzyjny strzał głową w wielkim stylu obronił Valdes.

Strzelecki impas na Camp Nou przerwał niezawodny Messi, który w 67. minucie otrzymał podanie od Cesca Fabregasa i z zimną krwią pokonał Harta w sytuacji jeden na jeden. Trafienie dające Dumie Katalonii prowadzenie 3:0 w dwumeczu podcięło skrzydła The Citizens, a ponadto za komentowanie orzeczeń arbitra drugą żółtą kartką ukarany został Pablo Zabaleta i musiał przedwcześnie opuścić plac gry.

W końcówce spotkania podopieczni Pellegriniego nieoczekiwanie zdobyli gola wyrównującego - po centrze z kornera Dzeko zgrał piłkę głową, a Vincent Kompany korzystając z gapiostwa obrońców posłał futbolówkę do siatki. Barcelona o awans nie musiała zacząć się obawiać, ale za wszelką cenę chciała udowodnić swoją wyższość i zdążyła dopiąć swego. W doliczonym czasie gry Andres Iniesta obsłużył podaniem Daniego Alvesa, który tak jak na Etihad Stadium pokonał Harta.

Barcelona awansowała do ćwierćfinału Champions League po raz siódmy z rzędu! Co ciekawe, począwszy od sezonu 2007/2008 Duma Katalonii występuje co najmniej w półfinale.

Po wysokim zwycięstwie PSG na BayArena było niemal pewne, że rewanżowa potyczka nie dostarczy zbyt wielu emocji. Niespodzianki nie było, jednak Aptekarze, którzy na własnym terenie nie potrafili stworzyć dogodnej okazji strzeleckiej, na Parc des Princes już w 6. minucie zdobyli gola - po znakomitym dośrodkowaniu Giulio Donatiego nie pomylił się Sidney Sam.

Podopieczni Laurenta Blanca wyrównali dzięki mocnemu strzałowi głową Marquinhosa, ale w 28. minucie Bayer ponownie powinien prowadzić. Niemcy wywalczyli rzut karny, jednak Simon Rolfes oddał strzał słabej jakości i nie zaskoczył świetnie dysponowanego włoskiego golkipera Salvatore Sirigu.

Paryżanie w rewanżowym spotkaniu nie prezentowali się tak dobrze jak w Leverkusen, lecz mimo to zdołali zwyciężyć. Na 2:1 trafił Ezequiel Lavezzi, któremu idealnie piłkę wyłożył Lucas Digne. Dogodne sytuacje strzeleckie mieli jeszcze Zlatan Ibrahimović (jego strzał zatrzymał się na poprzeczce), oraz Edinson Cavani, Eren Derdiyok oraz Javier Pastore, którzy nie potrafili wygrać pojedynków sam na sam z bramkarzami.

FC Barcelona - Manchester City 2:1 (0:0)
1:0 - Messi 67'
1:1 - Kompany 89'
2:1 - Alves 90+1'

Pierwszy mecz: 2:0, awans: FC Barcelona.

Składy:
Barcelona:

Valdes - Alves, Pique, Mascherano, Alba - Xavi, Busquets, Iniesta - Messi, Fabregas (87' Roberto), Neymar (80' Sanchez).
Man City:

Hart - Zabaleta, Kompany, Lescott, Kolarov - Fernandinho, Milner - Silva (72' Negredo), Toure, Nasri (74' Navas) - Aguero (46' Dzeko).
Czerwona kartka:

Zabaleta /78' za drugą żółtą/ (Man City).
Żółte kartki:

Fabregas (Barcelona) oraz Fernandinho, Kolarov, Zabaleta, Kompany (Man City).
Sędzia:

Stephane Lannoy (Francja).

Paris Saint-Germain - Bayer Leverkusen 2:1 (1:1)
0:1 - Sam 6'
1:1 - Marquinhos 13'
2:1 - Lavezzi 54'

Pierwszy mecz: 4:0, awans: Paris Saint-Germain.

Składy:
PSG:

Sirigu - Jallet, Marquinhos, Silva, Digne - Cabaye, Rabio, Pastore - Cavani (85' Camara), Ibrahimović (72' Menez), Lavezzi (63' Lucas).
Bayer:

Leno - Donati, Wollscheid, Toprak, Guardado - Reinartz (78' Wagener), Rolfes, Can - Sam (67' Brandt), Derdiyok, Castro (67' Son).
Czerwona kartka:

Can /68' za drugą żółtą/ (Bayer).
Żółte kartki:

Jallet, Rabiot (PSG) oraz Derdiyok, Rolfes, Wagener (Bayer).

Sędzia: Ivan Bebek (Chorwacja).

Komentarze (137)
avatar
Włókniarz Forever
13.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W nieprzyznanych karnych 2:1 dla City ;) Ogólnie sędzia nie sędziował wybitnie, że się tak wyrażę. Spalony przy tej nieuznanej bramce... No cóż, różnie to można interpretować. Ja sądzę, że ta d Czytaj całość
user1910
13.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsza połowa juz powinna wszystko rozstrzygnąć karny dla Barcelony i nieuznana bramka ze spalonego, w drugiej połowie City mogło ukłuć Barce ale skuteczność zawiodła, w sumie gra Barcelony n Czytaj całość
avatar
ikar
13.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a wracając do samego meczu - dobrze ze Barca przeszła:), niech utwierdzają sie w przekonaniu ze nie ma kryzysu, tymbardziej zaboli 23 marca hehe 
avatar
bullet79
13.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wyglądało to nieźle,jedziemy dalej! VAMOS Blaugrana! 
LexoN
13.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ogromne wyrazy szacunku dla Iniesty. Niedawno wspominał, że ostatni miesiąc przesiadywał w szpitalu, czasami tam nawet spał... Potem ta tragedia rodzinna się zdarzyła a mimo tego wszystkiego An Czytaj całość