Robert Lewandowski nie zdążył wyleczyć kontuzji kolana, a ponieważ na urazy narzekali również Marco Reus i Marvin Ducksch, Juergen Klopp od pierwszego gwizdka musiał wystawić Juliana Schiebera. Dla niespełniającego oczekiwań sztabu szkoleniowego napastnika był to premierowy w sezonie Bundesligi występ w wyjściowym składzie Borussii Dortmund.
Oceny, jakie przyznali niemieccy dziennikarze 24-latkowi, wahały się od "4" do "5". "Ponownie nie wykorzystał swojej szansy. Ciężko pracował, jednak żadne z jego zagrań nie zapadło w pamięć" - skomentowali redaktorzy DerWesten.
"Ten, kto w przyszłym sezonie zajmie miejsce Lewandowskiego w ataku Borussii, stanie przez bardzo trudnym zadaniem. Tym kimś zapewne nie będzie Schieber, którego braki techniczne były bardzo dobrze widoczne w wieku akcjach. Wskutek tego w poczynaniach dortmundczyków zbyt mało było gry kombinacyjnej" - ocenił Sportal.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W pełnym wymiarze czasowym przeciwko SC Freiburg wystąpił Łukasz Piszczek. "Zajmie jeszcze kilka tygodni, zanim powróci do najwyższej dyspozycji po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. W każdym razie Polak jest na najlepszej drodze" - skomentowano, chwaląc bocznego obrońcę za grę pressingiem i częste podłączanie się do akcji ofensywnych. Wskazano przy tym, że w defensywie "Piszczu" nie był w 100 procentach stabilny.
Najwyższe noty otrzymali autor zwycięskiego gola Sebastian Kehl oraz Mats Hummels. Reprezentant Niemiec - tak jak przed tygodniem z FC Nuernberg (3:0) - rządził i dzielił na środku defensywy, nie dopuszczając do groźnych sytuacji pod bramką Romana Weidenfellera. Wiele wskazuje na to, że dzięki powrotowi do gry stopera Borussia będzie tracić znacznie mniej goli, niż miało to miejsce w grudniu i na początku tego roku.
Oceny kolejno od DerWesten, RuhrNachrichten, Bildu, Sportalu i RevierSport ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):
Łukasz Piszczek - "3", "3,5", "3", "3", "3,5"