Claudio Ranieri: Nie jesteśmy w kryzysie
Claudio Ranieri uważa, że Juventus przegrał z SSC Napoli przez indywidualne błędy. Włoch zdaje sobie sprawę z tego, że władze klubu powoli zaczynają tracić cierpliwość, ale zarazem jest przekonany, iż klub nie znajduje się w kryzysie i przezwycięży te trudności.
- To dla nas trudny okres, ale nie nazwałbym go kryzysem. Czuję się bezpiecznie. Nie wiem, jak popatrzy na to zarząd klubu, ale ja osobiście uważam, że jesteśmy silną grupą i przejdziemy przez ten trudny okres - stwierdził.
- Każda porażka boli, ale musimy nadal pracować i dążyć do zamierzonego celu. W meczu z Napoli popełniliśmy kilka głupich błędów i właśnie dlatego przegraliśmy. To był mecz walki, w którym kluby oddały niewielką ilość strzałów na bramkę. Kiedy objęliśmy prowadzenie, mieliśmy kontrolować przebieg pojedynku, ale ta sztuka niestety nam się nie udała - dodał.
- De Ceglie za Del Piero? Myślałem już o meczu z Realem, dlatego chciałem dać mu odpocząć. Miałem zamiar dać szansę gry także Marco Marchionniemu, ale kontuzja Christiana Poulsena pokrzyżowała moje plany - zakończył Włoch.
Carlo Andelotti: Sampdoria dobrze się broniła
Carlo Ancelotti nie ukrywa swojego zadowolenia z faktu, iż rośnie forma Ronaldinho Gaucho, a także ze zwycięstwa AC Milanu w konfrontacji z Sampdorią Genua. Włoch uważa, że rzut karny dla jego podopiecznych został jak najbardziej słusznie podyktowany.
- W pierwszej połowie Sampdoria dobrze się broniła i groźnie kontratakowała. Nasza gra zawsze jest podzielona na poszczególne formacje, które rozróżniają akcenty. Ważna jest przede wszystkim świadomość tego, jakim potencjałem dysponujemy w ataku - stwierdził.
- Rzut karny? Jeśli piłka odbija się od ręki, to sędzia musi wskazać na jedenasty metr, natomiast jeżeli wcześniej futbolówka odbija się od nogi, wówczas zagranie jest nieumyślne - dodał.
- Ronaldinho? Jego forma cały czas rośnie i jest dla nas coraz ważniejszym piłkarzem. Kaka? Brakowało mu świeżości, ponieważ miał za sobą długą podróż i dlatego siedział na ławce rezerwowych. Chciałem go wystawić od początku, ale on sam chciał wejść w trakcie meczu - zakończył Włoch.
Ronaldo może wzmocnić włoski klub
Ronaldo Luis Nazario de Lima ma trzy oferty pracy z Europy, z czego jedna pochodzi z włoskiej Serie A. Nie wiadomo jednak, który klub z Półwyspu Apenińskiego chciałby go mieć w swoich szeregach. Brazylijczyk na pewno rozmawia także z władzami Manchesteru City i Paris Saint Germain.
- Wśród ofert pracy, które otrzymałem, jedna jest z włoskiego klubu. Na pewno będę kontynuował karierę. Po kontuzji zastanawiałem się, czy to ma sens, ale teraz już wiem, że tak. Bardzo chcę znów strzelać bramki - stwierdził.
- Jako młody chłopiec występowałem w Barcelonie. Gra w tym klubie oraz liczne kontuzje spowodowały, że nabrałem doświadczenia i teraz doceniam to, że mam możliwość powrotu na piłkarskie boiska - dodał.
Szczęśliwy Eduardo Reja
SSC Napoli po meczu z Juventusem Turyn awansowało na drugie miejsce w tabeli, które zajmuje wraz z Udinese Calcio i Catanią Calcio. Szkoleniowiec ekipy z Neapolu - Eduardo Reja nie kryje swojego zadowolenia po zwycięstwie nad Juventusem Turyn.
- Zazwyczaj gramy zdecydowanie bardziej intensywnie, ale pokonując Juventus udowodniliśmy, że jesteśmy dojrzałym zespołem. Na pewno jednak nie zagraliśmy na 100 proc. naszych możliwości - stwierdził.
- Nasza forma cały czas rośnie. Cieszymy się każdym zwycięstwem. Ta chwila jest dla nas szczególna. Prawdziwy układ sił Serie A poznamy jednak dopiero w styczniu lub w lutym - dodał.
- Zalayeta bardzo dobrze przetrzymuje piłkę, natomiast Denis jest typowym snajperem. Tym razem postawiłem na Marcelo m. in. dlatego, że to były gracz Juventusu. Liga Mistrzów? Nie, celujemy w Puchar UEFA - zakończył Włoch.