Latem 2011 roku Legia mogła pozyskać 19-letniego wówczas Egipcjanina za ok. 100 tys. euro. Właśnie za taką kwotę swojego zawodnika skłonny był oddać jego macierzysty klub - Arab Contractors SC. Salah był świeżo po udanym występie na Pucharze Narodów Afryki U-20 i w czasie mistrzostw świata U-20, więc był do pozyskania za cenę promocyjną, ale Wojskowi nie potraktowali serio młodego zawodnika. Dyrektorem sportowym Legii był wówczas Marek Jóźwiak.
Rok później Salah, już za 2,5 mln euro, trafił do Bazylei, dla której w 79 występach zdobył 20 bramek i zaliczył 17 asyst. W Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej rozegrał w sumie 20 spotkań. Teraz za ok. 12 mln funtów - po przejściu badań medycznych - trafi ze Szwajcarii na Stamford Bridge pod skrzydła samego Jose Mourinho.
Salah staje się więc drugim potężnym wyrzutem sumienia Legii po Robercie Lewandowskim, którego Wojskowi najpierw mieli u siebie, a później mogli go pozyskać, ale zrezygnowali z tej możliwości.
Od kilku lat ciągle słyszymy jaki to z poLegłej klub europejski. Poukładany, zorganizowany i rozwijający się a tu takie plamy.
To fikcja. Kupują zawodników na podstawie Czytaj całość
Mohammed WOAHHHH
the Scousers bought his flight,
but Salah knew they're shite!
Mohammed WOAHHHH
Mohammed WOAHHHH" Czytaj całość