Kanonierom do awansu do 1/8 finału z pierwszego miejsca wystarczył remis w Neapolu. Mimo porażki 0:2 znaleźli się w czołowej "16" rozgrywek, ale awansowali dalej z 2. miejsca, tracąc pozycję lidera na rzecz Borussii Dortmund.
- Napoli było nastawione na atak, a my byliśmy pomiędzy grą o zwycięstwo, a grą żeby nie przegrać. Nie zagraliśmy na swoim poziomie, ale jesteśmy w następnej fazie i to jest najważniejsze. Wiedzieliśmy, że bezbramkowy wynik dałby nam pierwsze miejsce w grupie, więc graliśmy bardziej zachowawczo. Nie ma jednak sensu płakać nad rozlanym mlekiem - cieszymy się z awansu - mówi Szczęsny.
Przez zajęcie 2. miejsca Arsenal w 1/8 finału może wpaść na same potęgi: Real Madryt, FC Barcelona, Atletico Madryt, Bayern Monachium i Paris Saint-Germain. - Cieszę się, że będziemy mieli okazję zagrać z dobrymi zespołami już w następnej fazie. Na tym poziomie już wszyscy grają o finał. Czeka nas wycieczka w jakieś fajne miejsce - uśmiecha się polski bramkarz.
Z "polskiej" grupy Ligi Mistrzów awans do następnej fazy wywalczył zespoły z Polakami w składzie, czyli Arsenal i Borussia Jakuba Błaszczykowskiego, Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka - Nie robi mi to różnicy, czy awansowała Borussia, czy Napoli ale gratuluję chłopakom - kończy Szczęsny.