LM: Pomyłka trenera kosztowała Manchester City rozstawienie w losowaniu 1/8 finału?

Manuel Pellegrini zasugerował, że nie zdawał sobie sprawy, iż wygrana 4:2 nad Bayernem zagwarantuje jego zespołowi rozstawienie w losowaniu par 1/8 finału.

Gdy Manchester City w 62. minucie wyszedł na prowadzenie 3:2 na Allianz Arena, stało się jasne, że każdy kolejny gol zdobyty przez Anglików sprawi, iż przeskoczą oni w tabeli grupy Bayern Monachium i awansują z pozycji lidera, co w kontekście losowania par 1/8 finału Ligi Mistrzów ma ogromne znaczenie (znacznie łatwiej rywalizować np. z Olympiakosem Pireus niż Realem Madryt). Przypomnijmy, że mistrzowie Niemiec na Etihad Stadium wygrali 3:1, a w europejskich pucharach przy równej liczbie punktów o wyższym miejscu decyduje bilans bezpośrednich spotkań.

O dziwo, The Citizens w końcówce wcale się nie śpieszyli, a Manuel Pellegrini zamiast posłać do boju Sergio Aguero zwlekał z ostatnią roszadą i dopiero w 88. minucie wprowadził Jacka Rodwella za Edina Dzeko. Powód? Szkoleniowiec najprawdopodobniej sądził, że jego drużyna wygra grupę dopiero wtedy, gdy zwycięży 5:2! - Gdybyśmy strzelili czwartego gola, wysłałbym Aguero na boisko. Licząc na kolejne trafienie, poleciłem nawet Argentyńczykowi rozpoczęcie rozgrzewki - przyznał Manuel Pellegrini i dodał: - Wygranie grupy było ważne, ale nie najistotniejsze. Poza tym strzelenie dwóch kolejnych goli należało do bardzo trudnych zadań.

Menedżer czołowego zespołu Premier League nie popisał się, jeśli chodzi o taktykę w końcówce pojedynku, ale poza tym znakomicie przygotował podopiecznych. - Chcieliśmy wziąć rewanż na Bayernie za przegraną przed własną publicznością i pokazać, że między naszymi zespołami nie ma żadnej różnicy klas. Wygrać na Allianz Arena po zdobyciu trzech goli to duży sukces, zwłaszcza że wystąpiliśmy bez Kompany'ego, Toure, Negredo i Aguero w podstawowym składzie - stwierdził Pellegrini.

Warto przypomnieć, że w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 The Citizens żegnali się z Ligą Mistrzów już po fazie grupowej. Zakończenie rywalizacji z dorobkiem 15 "oczek" i zdystansowanie trzeciej drużyny aż o 12 punktów pokazuje, jak duży krok naprzód wykonała drużyna z Etihad Stadium.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (10)
avatar
J. Walker
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja akurat się cieszę, ponieważ każdy tutaj mówił, że przegramy z Bayernem, że będzie pogrom i co? Okazało się, że REZERWY wygrały z pierwszym kapturem Bayernu. Do tego kandydat do ZP tylko parę Czytaj całość
szakaluch
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech się cieszy,że wygrał a nie struga pawiana;)Bayern po zdobyciu 2 bramek już fruwał w chmurach i do końca meczu zapomniał z nich zejść,koniec końcem przydał im się zimny prysznic i teraz w Czytaj całość
avatar
pussycocaine
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Już bez przesady - to, że Bayern kompletnie odpuścił nie znaczy, że zaraz City wyrasta na potentata Ligi Mistrzów i mogłoby strzelić każdemu po 10 goli... Zaimponowali mi zmiennicy "gwiazdorów" Czytaj całość
avatar
LEGION STAL
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
on ma chyba jakies Polskie korzenie