Przed rozpoczęciem sezonu Erik Durm był dla kibiców Borussii Dortmund jednym z wielu zawodników drużyny rezerw, która na co dzień występuje w III lidze. Juergen Klopp szybko dostrzegł jednak wybijającego się ponad przeciętność 21-latka i przesunął go do pierwszego zespołu.
To posunięcie okazało się strzałem w "10", a Durm jako zastępca Marcela Schmelzera spisuje się fenomenalnie. Po pierwszych udanych występach Niemca zaczęto nazywać "Piszczkiem juniorem". Teraz, gdy pozycja bocznego obrońcy w drużynie jest coraz mocniejsza, a jego forma utrzymuje się na wysokim poziomie, pojawiają się porównania do Philippa Lahma. Bild sugeruje, że zawodnik Borussii już wkrótce może stać się równie ważnym piłkarzem dla reprezentacji Niemiec jak jej aktualny kapitan i rozwiązać problem z obsadą lewej obrony.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
We wtorkowy wieczór Durm wystąpił w pełnym wymiarze czasowym w kluczowym dla BVB meczu z SSC Napoli i nie uległ presji. Były gracz Mainz ustrzegł się błędów w defensywie i podłączał się do akcji oskrzydlających, a w efekcie zebrał wysokie recenzje. - Erik jest urodzony do gry w Lidze Mistrzów! To wielki, wyjątkowy talent. Potrafi udźwignąć ciężar takiego meczu, chociaż ma na koncie tak niewiele występów w Bundeslidze - wychwalał podopiecznego Klopp.
Zdaniem niemieckiej prasy Durm może przebojem wedrzeć się do kadry Joachima Loewa na MŚ 2014, a nawet trafić do wyjściowej jedenastki! Aktualnie podstawowym lewym defensorem Die Mannschaft jest Schmelzer, którego umiejętności nie do końca przekonują jednak selekcjonera. Alternatywę dla niego stanowią Marcell Jansen i Dennis Aogo, ale zawodnicy HSV oraz Schalke mają duże wahania formy.
Przed Durmem spora szansa na umocnienie swojej pozycji, ponieważ Schmelzer najprawdopodobniej nie zagra do końca rundy jesiennej. 21-latka czekają zatem jeszcze występy spotkaniach przeciwko FSV Mainz, FC Saarbruecken, Bayerowi Leverkusen, Olympique Marsylia, 1899 Hoffenheim i Herthcie Berlin.