- Ten mecz dostarczył jednak wielu emocji, bo przy 1:2 Napoli wyczuło swoją szansę. Ale po golu na 3:1 uszło z rywala powietrze - komentował "Kuba" na antenie Canal+ Sport.
Spotkanie Borussii z Napoli zapowiadano jako starcie dwóch drużyn, których najmocniejszą stroną jest szybki atak po przechwycie. Lepiej w tym elemencie sprawdzili się dortmundczycy. Dzięki temu zwycięstwu wskoczyli na 2. pozycję w tabeli grupy F, wyprzedzając neapolitańczyków dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich.
- Na pewno bramki, które strzeliliśmy, były z kontrataku. Mieliśmy też dość dużo innych sytuacji po szybkich atakach. Najważniejsze, że wygraliśmy 3:1, bo 2:1 dawało jeszcze szanse Napoli nawet przy naszej wygranej w Marsylii, a teraz nie musimy patrzeć na innych - tłumaczył Błaszczykowski.
Tym razem kapitan reprezentacji Polski zagrał lepiej nie w I połowie, a po przerwie. - Ja nie oceniam swojej gry. Zawsze staram się grac dla drużyny i najważniejsze, że po pierwszej połowie wygrywaliśmy. Ale jeśli gola strzeliłem w drugiej połowie, to o czymś to świadczy - zakończył 28-letni pomocnik.