21-letni pomocnik Górnika, Michał Pazdan w kadrze w trybie awaryjnym zastąpił w polskiej kadrze trenującej we Wronkach kontuzjowanego pomocnika Lecha Poznań, Tomasza Bandrowskiego. Przyznaje, że atmosfera w kadrze jest szczególna i wszyscy wierzą w zwycięstwo w spotkaniu z Czechami: - Atmosfera w kadrze przed meczem z Czechami jest bojowa i wszyscy zawodnicy wierzą, że w sobotę Polska będzie górą. Panuje tutaj pełna mobilizacja i koncentracja, bo choć wiemy jak bardzo silną drużyną jest nasz rywal mamy także świadomość o własnej sile. Wierzymy, że w sobotni wieczór pokonamy Czechów i zdobędziemy ważne trzy punkty.
Utalentowany zawodnik Górnika i reprezentacji Polski nie chciał jednak spekulować jak blisko jest pierwszego składu na prestiżowe spotkanie z drużyną naszych południowych sąsiadów: - Na każdym treningu daję z siebie wszystko i chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Decyzję o wyjściowej jedenastce i o tym kto zasiądzie na ławce, a kto na trybunach podejmie selekcjoner Leo Beenhakker i każdą jego decyzję przyjmę z godnością i zrozumieniem. Wiem, że kadra to nie zbieranina zawodników z podwórka. Tutaj muszą grać najlepsi. Czy nadszedł już czas na mnie? O to proszę pytać selekcjonera. Ja tego naprawdę nie wiem.