Robert Lewandowski ofiarą złego sędziowania? "To wkurzające, powinny być rzuty karne"

Czy Robert Lewandowski w pojedynkach z Arsenalem Londyn i VfL Wolfsburg wywalczył trzy rzuty karne? Tak uważają Juergen Klopp oraz Michael Zorc.

W doliczonym czasie gry środowego pojedynku Ligi Mistrzów Robert Lewandowski miał być faulowany przez Pera Mertesackera. Arbiter Bjoern Kuipers przewinienia Niemca nie dostrzegł i puścił grę.

W sobotę Borussia rywalizował z VfL Wolfsburg i według twierdzeń działaczy z Dortmundu faule w "16" na Lewandowskim były aż dwa, a oba popełnił Ricardo Rodriguez. Szwajcar w końcówce (w 90. i 92. minucie) dwukrotnie powstrzymał szarżującego Polaka i zdaniem sędziego dr. Jochena Dreesa zrobił to w zgodzie z przepisami, co "Lewego" doprowadziło niemal do furii.

Dziennikarze Bildu ocenili, że w drugim przypadku arbiter bez wątpienia pomylił się i wicemistrzowie Niemiec powinni egzekwować rzut karny (Dreesowi przyznali notę "5" w skali 1-6). Ich zdanie podziela Michael Zorc. - To wkurzające, że w doliczonym czasie nie otrzymaliśmy ani jednego rzutu karnego. Jesteśmy źli tym bardziej, że taka sama sytuacja miała miejsce w pojedynku z Arsenalem - kręcił głową dyrektor sportowy. - Poza tym sędzia dawał żółte kartki w sytuacjach, w których zawodnicy na to nie zasługiwali. Szkoda gadać o pracy arbitra - dodał.

Po końcowym gwizdku do Dreesa podszedł Juergen Klopp i długo z nim dyskutował. - Chciałem odciągnąć od sędziego piłkarzy, by nie tracili nerwów. Podałem nawet arbitrowi rękę, chociaż na początku chyba trochę się mnie bał. Cóż, powiedzmy, że zdarzały się już mecze, po których nie trzeba było tak wiele mówić o pracy sędziego - skomentował "Kloppo". - Wydaje mi się, że powinniśmy otrzymać rzuty karne, jednak całkowitej pewności nie mam - odniósł się do sytuacji z końcówki meczu.

Na temat spornych zdarzeń w polu karnym Wilków wypowiedział się także Henrich Mchitarjan. - Nie jestem od oceny decyzji arbitra, ale jeśli chodzi o te dwie kontrowersyjne sytuacje, to uważam, że co najmniej jeden rzut karny musiał zostać odgwizdany - zawyrokował Ormianin.

Jak występ Lewandowskiego oceniły niemieckie media? Sportal uznał, że był on najlepszym zawodnikiem Borussii i podkreślił, że Polak rzeczywiście - wbrew temu, co orzekł arbiter - był co najmniej raz faulowany w polu karnym. DerWesten podkreślił, że 25-latek włożył w mecz ogromny wysiłek i po jego zagraniach dortmundczycy kilka razy zagrozili bramce Diego Benaglio. Z kolei zdaniem Bildu i RevierSport od "Lewego" lepiej zaprezentowali się Marco Reus i Neven Subotić. Najsłabsze oceny zebrali tym razem Marcel Schmelzer oraz Henrich Mchitarjan.

Oceny przyznane kolejno od Bildu, RuhrNachrichten, Sportalu, DerWesten i RevierSport ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):

Robert Lewandowski - "4", "3", "2,5", "3", "3,5"

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (9)
avatar
Magic02
10.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Widać że BVB przyzwyczaiła się do wygrywania, Lewandowski jak i Klopp szukają usprawiedliwień w karnych których nie odgwizdano ?
mój trener powtarza żeby wygrać trzeba grać ;) 
avatar
kurde
10.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
sedzia ocenil ze nie bylo i tyle . Czy sie mylil , nie wiem . Wiem natomiast ze gadanie bo sedzia pomaga tym a tym nie jest popier.olone . A co powiedzie jak sytuacja bedzie odwrotna ? 
avatar
stb
10.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co do karnego to na pewno był gdy to bayern był to na pewno był by podyktowany bo oni te karne to naprawdę mają z dupy wzięte tak jak tydzień temu ten wolny z Hoffenheim z dupy wzięty i padła b Czytaj całość
avatar
robal
10.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak się nie umie wygrać meczu normalnie, to się szuka karnych w doliczonym czasie. Wczoraj w Premier League piękny przykład.