Zawisza Bydgoszcz w ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy odniósł wyjazdowe zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław. - Na pewno ta wygrana bardzo dobrze smakuje. Raz, że długo na nią czekaliśmy, a dwa że poprawiliśmy po dobrym meczu z Wisłą Kraków. Jest jakaś stabilizacja, jest dobry wynik. Czemu teraz z Legią nie mamy zdobyć kolejnych trzech punktów? - zastanawia się Jakub Wójcicki.
- Nasza forma idzie w górę. We wcześniejszych meczach nam troszeczkę brakowało szczęścia. Graliśmy dobrze, ale punktów brakowało. Teraz na szczęście ta karta się odwróciła i w trzech kolejnych spotkaniach zdobyliśmy komplet punktów. To jest dla nas najważniejsze - podkreśla skrzydłowy Zawiszy.
W meczach zarówno z Wisłą Kraków, jak i Śląskiem, klub z Bydgoszczy pierwszy tracił gola. Pomimo tego zawodnicy beniaminka się nie załamali i najpierw doprowadzali do wyrównania, a potem wychodzili na prowadzenie i wygrywali spotkania. - Trener Tarasiewicz zawsze podkreśla, że mecz nie trwa do straconej bramki, tylko pełne 90 minut. My po stracie gola konsekwentnie myślimy o tym, żeby to odrobić i przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Tak było i we wcześniejszych spotkaniach, i ostatnio ze Śląskiem Wrocław. Cieszymy się bardzo, że po stracie bramki się nie załamujemy tylko dalej dążymy do tego, żeby odwrócić złą kartę - podkreślił Wójcicki.
Kolejnym rywalem Zawiszy będzie Legia Warszawa. - Na pewno na mecze z Legią Warszawa drużyny się bardziej motywują. To jest prestiżowy klub w Polsce. My tak samo będziemy bardzo zmotywowani. To mistrz Polski i chcemy się na jego tle z jak najlepszej strony pokazać - skomentował piłkarz. - Nie będzie w nas żadnej bojaźni. Wyjdziemy na boisko grać o trzy punkty. Będziemy mieli za sobą jedną z lepszych w Polsce publiczności. Pozostaje nam tylko pokazać się z dobrej strony. Wierzę, że trzy punkty zostaną w Bydgoszczy - podkreślił.
Co ciekawe, Wójcicki od dawna związany jest z Legią. - Na mecze Legii od dziecka jeździłem z tatą. Zabierał mnie na "Żyletę" i w jakiś sposób na pewno jest to dla mnie szczególny mecz. Na boisku nie będzie jednak żadnych sentymentów. Będę robił swoje. Gram dla Zawiszy i bardzo się cieszę z tego - podsumował Jakub Wójcicki.
Wygrajcie ten mecz i pokażcie wszystkim niedowiarkom, że Zawisza to jest Potęga!!!