Giallorossi mieli świadomość, że na Stadio Friuli czeka ich niezwykle trudne zadanie. W ich szeregach zabrakło bowiem Francesco Tottiego i Gervinho, a Udinese Calcio nie przegrało w lidze na własnym terenie od ponad roku!
Spotkanie było bardzo wyrównane i zacięte. Obie drużyny grały ofensywnie i miały sporo okazji do zdobycia bramki. Nieco lepsze wrażenie sprawiali goście, ale wszelkie strzały padały łupem dobrze dysponowanego Ivana Kelavy. W 38. minucie gorąco zrobiło się po drugiej stronie boiska - Gabriel Silva oddał strzał, który minął już Morgana De Sanctisa, ale sprzed linii bramkowej piłkę zdołał wybić Leandro Castan.
Po zmianie stron wciąż trwała zażarta walka, a szala zwycięstwa nie chciała przechylić się w żadną ze stron. Gdy w 66. minucie drugie "żółtko" obejrzał Maicon, do przodu ruszyli podopieczni Francesco Guidolina. Kiedy wszystko wskazywało na to, że kapitalna seria rzymian dobiegnie końca, Kevin Strootman podał na wolne pole do wprowadzonego na murawę w 78. minucie Michaela Bradleya, a ten popisał się precyzyjnym uderzenie sprzed pola karnego w róg bramki! Rudi Garcia, wpuszczając na murawę Amerykanina, wykazał się trenerskim nosem i po końcowym gwizdku znów mógł wznieść ręce w geście triumfu.
Rzymianie w końcówce bronili się całym zespołem i zdołali zachować czyste konto. Dzięki wygranej w Udine AS Roma wyrównała rekord z rozgrywek 2005/2006 należący do Juventusu Turyn - 9 kolejnych zwycięstw na inaugurację sezonu (gdyby uznać, że ówczesne wyniki Starej Damy z uwagi na Aferę Calciopoli nie powinny być brane pod uwagę, drużyna Garcii ustanowiła nowy rekord). Warto nadmienić, że jeszcze nigdy w historii Serie A nie było drużyny, która po dziewięciu meczach miałaby tylko jednego straconego gola!
Warto dodać, że w kadrze meczowej Udinese nie znalazł się tym razem reprezentant Polski Piotr Zieliński.
Bez trudu komplet punktów zainkasował Juventus, który w ostatnich tygodniach spisywał się poniżej oczekiwań. Stara Dama wygrała z Genoą po golach Arturo Vidala i Carlosa Teveza, a trafienie Argentyńczyka było przedniej urody. Duet Giuseppe Rossi - Juan Cuadrado zagwarantował komplet "oczek" Fiorentinie. Włoch zapisał na swoim koncie dwie asysty, a Kolumbijczyk zdobył dwie bramki w Weronie. Na murawie zabrakło Tomasza Kupisza i Rafała Wolskiego.
Na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie wciąż czeka AC Milan. Rossoneri nie potrafią w tym sezonie ustabilizować formy i przydarzyła im się kolejna wpadka, oddalająca ich od czołówki. Katem zespołu Massimiliano Allegriego okazał się Marco Parolo, który zdobył dla FC Parmy dwa gole i zaliczył asystę. Co ciekawe, w 59. minucie gospodarze mogli prowadzić już 3:0, ale Gabriela uratowała poprzeczka. Kilka chwil później mediolańczycy doprowadzili do wyrównania, jednak decydujący cios zadał Parolo. Mario Balotelli przebywał na placu gry przez 52 minut i nie spisał się na miarę oczekiwań.
Odnotować trzeba fakt, że w Serie A nie ma już ani jednego zespołu, który pozostawałby w tym sezonie bez zwycięstwa. Jako ostatnia wygrała FC Bologna, która wymęczyła triumf nad beniaminkiem z Livorno.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Wyniki niedzielnych spotkań 9. kolejki Serie A:
Udinese Calcio - AS Roma 0:1 (0:0)
0:1 - Bradley 82'
Czerwona kartka: Maicon /66' za drugą żółtą/ (AS Roma).
FC Bologna - AS Livorno Calcio 1:0 (1:0)
1:0 - Crespo 3'
Catania Calcio - US Sassuolo 0:0
Chievo Werona - ACF Fiorentina 1:2 (1:1)
1:0 - Cesar 13'
1:1 - Cuadrado 45'
1:2 - Cuadrado 64'
Juventus Turyn - Genoa CFC 2:0 (2:0)
1:0 - Vidal (k.) 23'
2:0 - Tevez 36'
FC Parma - AC Milan 3:2 (2:0)
1:0 - Parolo 10'
2:0 - Cassano 45+1'
2:1 - Matri 61'
2:2 - Silvestre 63'
3:2 - Parolo 90+4'