Fatalna seria Stalówki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stal Stalowa Wola przegrała w sobotę w Jastrzębiu z miejscowym GKS-em 0:1. To już kolejna porażka podopiecznych Władysława Łacha w pojedynku wyjazdowym i kolejny mecz bez wygranej.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszych pięciu kolejkach Stalowcy zdobyli 12 punktów wygrywając cztery potyczki, przegrywając jeden mecz w Poznaniu z Wartą. Potem przyszła seria trzech przegranych z rzędu z beniaminkami przerwana wysoką wygraną z Górnikiem Łęczna. To była ostatnia ligowa wygrana Stali. W czterech kolejnych pojedynkach gracze z Podkarpacia zdobyli tylko jeden punkt remisując na własnym boisku z Kmitą Zabierzów 0:0. Stalowcy wygrali co prawda w Pucharze Polski z PGE GKS Bełchatów, ale dla piłkarzy Stali ważne są rozgrywki ligowe. - Liga jest dla nas najważniejsza, lecz zwycięstwo z Bełchatowem jest dla nas bardzo ważne - stwierdził Bartłomiej Piszczek, obrońca Stalówki.

Problemem Stalowców są mecze wyjazdowe. - Musimy coś zrobić, bo na wyjazdach idzie nam fatalnie. Jedna wygrana w Kielcach nie jest powodem do dumy - dodał inny defensor jedynego klubu z Podkarpacia, Jaromir Wieprzęć. Sytuacja Stali staje się coraz trudniejsza. W ostatnich ośmiu spotkaniach Stal zdobyła tylko cztery oczka. Tak fatalną passę gracze ze Stalowej Woli mieli początkiem ubiegłego sezonu, kiedy to w 12. ligowych meczach piłkarze Stalowców zdobyli tylko pięć oczek. Fani zielono-czarnych liczą na szybkie przerwanie tej passy. Okazja nadarzy się już w środę, kiedy to Stalówka podejmować będzie na własnym boisku Tur Turek, który w obecnych rozgrywkach spisuje się jeszcze gorzej zajmując dopiero 17. lokatę.

Źródło artykułu: