Łukasz Skrzyński: "Vasco" jest jak Tomek Frankowski

[tag=38268]Bernardo Vasconcelos[/tag] znakomicie wprowadził się do polskiej ligi. 34-letni Portugalczyk w 6 występach dla Zawiszy Bydgoszcz już czterokrotnie wpisał się na listę strzelców.

Król strzelców minionego sezonu cypryjskiej ekstraklasy z Alki Larnaka, na który to tytuł zapracował 18 golami w 24 występach, każdą z bramek dla Zawiszy zdobył z obrębu pola karnego, w prosty sposób gubiąc krycie albo po prostu wyprzedzając ruchy defensorów.

Premierową bramkę z Piastem Gliwice strzelił niemal z linii bramkowej, dobijając do siatki uderzenie Igora Lewczuka. Z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski zniknął z radarów Portowców i głową wykorzystał dośrodkowanie Hermesa z głębi pola. W spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała z 2 metrów dobił do bramki obroniony strzał Jakuba Wójcickiego, a ostatnio z Cracovią poprawił z 9 metrów obronione uderzenie Michała Masłowskiego.

- To jest taki lis pola karnego i to było widać od kiedy przyszedł pierwszy raz na trening. Jeśli chodzi o umiejętności snajperskie, to jest jak Tomek Frankowski, tyle że o lepszych parametrach fizycznych - mówi o swoim koledze z drużyny kapitan Zawiszy Łukasz Skrzyński, który z "Frankiem" spotkał się w sezonie 1998/1999 w Wiśle Kraków.

Bernardo Vasconcelos
Bernardo Vasconcelos

- To jest napastnik pola karnego, który też potrafi dobrze zastawić piłkę, utrzymać się przy niej, wygrywa pojedynki główkowe. I jest nieprawdopodobnie skuteczny, jeśli mu się zostawi trochę miejsca - komentuje "Skrzynia', który nie zapomina jednak o najlepszym strzelcu Zawiszy z minionego sezonu: - Mam nadzieję, że Paweł Abbott szybko wróci do pełni sił, co spowoduje, że będziemy jeszcze silniejsi.

"Vasco" już dał się poznać polskiej publiczności jako wyborny snajper. W Zawiszy jest tymczasem jeszcze jeden Portugalczyk, z którym właściciel klubu Radosław Osuch wiąże spore nadzieje. To 24-letni stoper Andre Micael, o którym Osuch mówi, że takiego obrońcy w polskiej lidze dawno nie było.

Co na to Skrzyński, który tworzy z Portugalczykiem duet środkowych defensorów? - To jest zdanie pana prezesa, a ja nie mam kompetencji do takiego oceniania kolegi z formacji. Jestem tylko zawodnikiem, który wykonuje swoje zadania. Jak mi się z nim gra? Kontakt jest inny niż z polskim zawodnikiem, ale pracujemy nad tym w ciągu tygodni, żeby nasze zachowania stały się automatyzmem. Poza tym podpowiedzi czasem nie słychać na boisku, więc trzeba wypracować instynktowne zachowania.

Źródło artykułu: