- Nasz projekt nosi nazwę "Wsparcie klubu sportowego wszystkich poznaniaków". Głównym celem jest poprawa infrastruktury i warunków treningowych dla grup młodzieżowych. Chcemy uzyskać środki na instalację sztucznego oświetlenia, które otrzymaliśmy od POSiR. To oświetlenie mogłoby zostać zamontowane na bocznym boisku. Oprócz tego chcielibyśmy zadaszyć jedną z trybun i wybudować płytę ze sztuczną nawierzchnią. Trzeba też wykonać szereg prac modernizacyjnych związanych z coraz większymi wymaganiami licencyjnymi - mówiła wówczas prezes zielonych, Izabella Łukomska-Pyżalska.
Niedawno specjalna komisja dokonała selekcji projektów i ten złożony przez Wartę został odrzucony. To oznacza, że do kasy II-ligowca nie wpłynie choćby złotówka. - Ignorowanie naszych potrzeb stało się już normą w miejskim magistracie. Według naszych wspaniałych władz dzieciom i młodzieży z Warty sztuczne boisko do gry nie jest potrzebne - oznajmiła na Twitterze wzburzona sterniczka klubu z Drogi Dębińskiej.