Tottenham Hotspur wystąpił rzecz jasna bez Garetha Bale'a, który jest już jedną nogą w Realu Madryt. Mimo to skład Kogutów wygląda na papierze bardzo solidnie. Arsenal po porażce ze Aston Villą na inaugurację zrehabilitował się ogrywając Fulham Londyn.
Od pierwszych minut tempo spotkania na Emirates Stadium mogło się podobać. Szybkie akcje sprawiały, że na trybunach kibice nie mogli się nudzić. W 23. minucie Tomas Rosicky zagrał do Theo Walcotta. Ten wypatrzył wbiegającego na piąty metr Oliviera Girouda i idealnie dograł mu. Francuz wyprzedził Michaela Dawsona i strzałem w krótki róg zaskoczył Hugo Llorisa.
Uprzedzając fakty dalszych minut tego meczu, to francuski bramkarz Kogutów był najjaśniejszą postacią Tottenhamu. Wielokrotnie ratował skórę swoim obrońcom - nawet kiedy interweniował wślizgiem poza własnym polem karnym.
Po drugiej stronie świetnie spisywał się również Wojciech Szczęsny. Polak kilka razy ratował Arsenalu od utraty gola i ostatecznie zachował czyste konto. Gospodarze nie byli w stanie zadać kolejnego ciosu, chociaż kilka razy wyszli z groźną kontrą. Zwyciężyli 1:0 i mają sześć punktów na koncie - tyle samo co Tottenham.
Arsenal - Tottenham 1:0 (1:0)
1:0 - Giroud 23'
Jest forma widać ;p
Ciekawe kogo Arsenal jeszcze sprowadzi...