Bogusław Leśnodorski zbulwersowany: UEFA chyba pomyliła adresata!

Prezes Bogusław Leśnodorski jest zbulwersowany decyzją UEFA o zamknięciu "żylety" na rewanżowy mecz ze Steauą Bukareszt w eliminacjach Ligi Mistrzów. Legia podjęła zdecydowane działania.

- Musimy wykonać karę, jednak będziemy się odwoływać. Uzasadnienie opublikowano w Internecie. Jesteśmy bardzo oburzeni i fundamentalnie protestujemy. Próba zaszufladkowania tego klubu i kibiców w ramach rasistowsko-nazistowskich jest dla mnie nieporozumieniem - powiedział Bogusław Leśnodorski, cytowany przez oficjalny serwis Legii.

- Przepis, na który oni się powołują, mówi o postawach rasistowskich i nazistowskich. Jestem o tyle zdziwiony, że nie spotkałem się nawet z pojedynczymi przypadkami tego typu zachowań. Flagi, które wisiały na meczu z New Saints FC, były pokazane delegatowi UEFA przed pierwszym gwizdkiem sędziego i on powiedział, że są OK. Po drugie one wiszą na Legii od kilkunastu lat. Nie pojawiło się nic, co nie miałoby miejsca w niedalekiej przeszłości - dodał sternik mistrza Polski.

Przy Łazienkowskiej trwa gorączkowa walka o to, by ze Steauą Bukareszt zagrać jednak przy pełnych trybunach. - Od rana jesteśmy w trakcie przygotowywania odwołania. Jeśli dobrze rozumiem przepisy, to w przypadku złożenia go w piątek, do końca wtorku powinna być wstępna decyzja - zaznaczył Leśnodorski.

Co się stanie jeśli UEFA nie odwoła sankcji? - Na razie staram się nie myśleć o tym, jak byłaby rozwiązana sytuacja z biletami sprzedanymi na "żyletę", gdyby ją zamknięto - przyznał prezes.

źródło: legia.com

Źródło artykułu: