Bez trenera i kapitana. Energetyk ROW Rybnik wybiera się po pierwsze zwycięstwo

W ekipie ROW-u Rybnik na sobotnie spotkanie z GKS-em Tychy zabraknie Kamila Kosteckiego. Beniaminek na I-ligowym froncie jednak radził już sobie w tym sezonie bez 30-letniego kapitana.

Za zespołem Ryszarda Wieczorka już dwie kolejki w rozgrywkach I ligi. W meczu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza z powodu urazu nie zagrał Kamil Kostecki. Kapitan Energetyka ROW Rybnik był natomiast gotowy na starcie ze Stomilem Olsztyn jednak na murawie spędził tylko 30 minut. Doświadczony pomocnik musiał opuścić boisko z powodu kolejnej kontuzji stawu skokowego. Bez kluczowego zawodnika zielono-czarni będą musieli radzić sobie także w meczu z GKS-em Tychy. Co ciekawe na ławce trenerskiej zabraknie także pierwszego szkoleniowca rybniczan. W ostatnim spotkaniu trenera Wieczorka na trybuny wyrzucił sędzia Adam Lyczmański.

- Na pewno będzie brakowało trenera, bo zawsze pomaga nam w trakcie meczu. Podpowiada nie tylko, jak się przesuwać, ale też inne rzeczy - żałuje Rafał Kurzawa, 20-letni pomocnik ROW-u. - Trener będzie jednak na meczu i będzie się z nami konsultował - mówi piłkarz.

Tym razem Ryszard Wieczorek nie zobaczy meczu z perspektywy ławki trenerskiej
Tym razem Ryszard Wieczorek nie zobaczy meczu z perspektywy ławki trenerskiej

Pomimo utrudnień gracze klubu z Gliwickiej z pewnością postarają się wydrzeć gospodarzom zwycięstwo. Ewentualne zdobycie trzech punktów byłoby pierwszą tak okazałą zdobyczą beniaminka w tym sezonie. Wcześniej wywieźli oni po punkcie z Niecieczy i Olsztyna. - Każdy z każdym może wygrać. Na pewno podejdziemy do tego spotkania bardzo poważnie. Chcemy zagrać inaczej niż ze Stomilem, zagrać swoją piłkę. W Olsztynie nam to nie wychodziło - wspomina Kurzawa. Czy tyszanie po wysokiej porażce z Arką Gdynia pozwolą rybniczanom zgarnąć pełną pulę? - Boisko pokaże - krótko odpowiada zawodnik zielono-czarnych.

Źródło artykułu: