Remis 1:1 wywieziony z Norwegii może stawiać Wojskowych w uprzywilejowanej pozycji przed decydującym starciem na własnym stadionie. - Legia może czuć się jak faworyt. Zagrają u siebie i pewnie będą chcieli zachować czyste konto. Tym bardziej, że mają świadomość, iż świetnie radzimy sobie w kontrataku - zauważył trener Molde FK, Ole Gunnar Solskjaer.
Słynny Norweg, jedna z legend Manchesteru United, jest również zdania, że Legioniści będą w środę grać defensywnie na "zero z tyłu". Zadanie może utrudniać fakt, że pod dużym znakiem zapytania stanął występ Dusana Kuciaka, który w rozgrywkach eliminacji Ligi Mistrzów, jak i T-Mobile Ekstraklasie, niejednokrotnie ratował mistrzów Polski przed utratą bramek. Podobnie było przed tygodniem w Molde. Owszem, w odwodzie jest jeszcze Wojciech Skaba, jednakże polski golkiper nie rozegrał jeszcze w tym sezonie meczu o punkty. Stąd też dużą zagwozdkę ma Jan Urban, który musi ustawić naprawdę solidną i bezbłędną linię obrony. We wtorek wieczorem pojawiło się jednak światełko nadziei, bowiem Słowak znalazł się w kadrze na mecz III rundy eliminacji Lig Mistrzów.
Sam szkoleniowiec Legii nie ukrywa, że podobnie jak w poprzednich spotkaniach, tak i teraz będzie dokonywał zmian w składzie. Jest to niewątpliwie efekt "problemu bogactwa", jaki nastał w szeregach ekipy z Łazienkowskiej 3. - Wszyscy dobrze grają i wszyscy chcą grać. Ci, którzy dostają szanse gry robią to dobrze - możemy się doczepić do jednej lub drugiej słabszej połowy, ale ogólnie nie ma na co narzekać. Będziemy starali się poszukać jak najlepszego składu na dane spotkanie. Wiemy, jak ważny jest mecz rewanżowy z Molde i cieszy to, że wielu zawodników pokazało się z dobrej strony a ja muszę wybrać tę "11", która zagwarantuje poziom, na jaki nas stać. Wiem, że wielu zawodników jest w stanie to zagwarantować, ale jednak to spotkanie w dużej mierze rozegra się w głowie – zapowiedział Jan Urban.
Presja będzie ciążyła na obu zespołach. Wojskowi, po wywalczeniu upragnionego tytułu mistrzowskiego, mają chrapkę na więcej. I trudno im się dziwić, bowiem ostatni raz w fazie grupowej Champions League zagrali w sezonie 1995/96. Jednakże równie wysokie oczekiwania są w obozie norweskim. - Na nas spoczywa presja zakwalifikowania się do LM, bo to zawsze wieka przygoda. W ubiegłym sezonie graliśmy w Lidze Europejskiej i bardzo nam się to podobało, a ponadto zyskaliśmy sporo doświadczenia - podkreślił norweski szkoleniowiec.
Z kolei kapitan czerwono-biało-zielonych, Ivica Vrdoljak, przyznał, że w takiej drużynie jak Legia z presją trzeba nauczyć się żyć. - Jesteśmy tego świadomi i musimy się nauczyć grać pod presją. Wiemy, jak ważne jest środowe spotkanie.
W środę na murawie w Molde FK zabranie Fredrika Gulbrandsena, który w pierwszym spotkaniu zobaczył czerwoną kartkę. W obozie Legionistów żaden z zawodników nie będzie pauzował, ale na ewentualne upomnienia musi uważać Bartosz Bereszyński, który w meczach z The New Saints i Molde otrzymał dwa żółte kartoniki.
Kadra Legii na mecz z Molde:
Bramkarze: Dusan Kuciak, Wojciech Skaba, Oliwer Wienczatek;
Obrońcy: Jakub Rzeźniczak, Łukasz Broź, Bartosz Bereszyński, Dossa Junior, Tomasz Jodłowiec, Mateusz Cichocki, Jakub Wawrzyniak, Tomasz Brzyski;
Pomocnicy: Henrik Ojamaa, Michał Żyro, Michał Kucharczyk, Jakub Kosecki, Ivica Vrdoljak, Daniel Łukasik, Dominik Furman, Michał Kopczyński, Helio Pinto, Raphael Augusto, Miroslav Radović;
Napastnicy: Wladimer Dwaliszwili, Marek Saganowski, Patryk Mikita.
Legia Warszawa - Molde FK / środa, 7.08.2013 r., godz. 20:45
Przewidywany skład Legii Warszawa:
Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak - Henrik Ojamaa, Ivica Vrdoljak, Dominik Furman, Tomasz Brzyski - Marek Saganowski, Władimir Dwaliszwili.
Sędzia: Dan Alexandru Tudor (Rumunia).