Wtorek w Bundeslidze: Transferowy rekord Wilków? Guardiola: 7:0 w każdym meczu nierealne

- W Bayernie wszyscy chcą więcej, więcej i więcej. Muszę to zaakceptować - mówi Josep Guardiola. Henrich Mchitarjan wciąż nie trenuje z resztą drużyny Borussii.

Transferowy rekord Wilków?

Jak informuje Wolfsburger Allgemeine Zeitung, włodarze VfL Wolfsburg są gotowi zapłacić Bayernowi Monachium za Luiza Gustavo aż 20 mln euro! Sam zawodnik miałby natomiast uzyskiwać zarobki na poziomie 7 mln euro brutto, czyli tyle, ile obecnie zarabia na Allianz Arena.

Transfer jest tym bardziej prawdopodobny, że Gustavo - jak donoszą media - został już przekonany przez Klausa Allofsa i Dietera Heckinga do tego, by przenieść się do miasta Volkswagena. Przy 20-milionowej ofercie transferu nie będą prawdopodobnie blokować Bawarczycy, którzy w 2011 roku kupili defensywnego pomocnika za 17 mln euro.

Do tej pory najdroższym nabytkiem Wilków był Diego, za którego zapłacono 15,5 mln euro, a nieco tańsi okazali się Andrea Barzagli (14 mln) oraz Simon Kjaer (12 mln).

Guardiola pod presją

Zwycięstwo 5:0 na BSV SW Rehden w I rundzie Pucharu Niemiec było pierwszym triumfem Josepa Guardioli w oficjalnym meczu Bayernu. Mistrzowie Niemiec wygrali pewnie i wysoko, ale nie brakowało opinii, że zwłaszcza w pierwszej połowie spisywali się przeciętnie, a ich gra pozostawiała wiele do życzenia. Jak na krytyczne uwagi reaguje Katalończyk?

- Chcemy wygrywać każdy mecz 7:0 albo 8:0, jednak jest to nierealne. Wiem, do jakiego zespołu trafiłem i wiem, że nie jest tutaj łatwo. Trzeba zwyciężać w każdym meczu, a wszyscy ludzie żądają więcej, więcej i więcej. Jestem normalnym, a nie jakimś super trenerem, ale presję muszę jednak zaakceptować - tłumaczy Guardiola.

Inauguracja bez Schweinsteigera?

- Basti z każdym dniem prezentuje się lepiej, ale do swojej normalnej dyspozycji jeszcze mu sporo brakuje. Potrzebuje czasu - mówi o Bastianie Schweinsteigerze szkoleniowiec Bayernu. W poniedziałkowym meczu DFB-Pokal 29-latek wystąpił w podstawowym składzie, a to może oznaczać, że... zabraknie go w 1. kolejce Bundesligi.

Guardiola przeciwko IV-ligowcowi dał odpocząć Thiago Alcantarze, który o miejsce w jedenastce rywalizuje właśnie ze "Schweinim". To najprawdopodobniej sygnał, że w meczu z Borussią M'gladbach na murawie pojawi się Hiszpan, zwłaszcza że Niemiec  wciąż narzeka na drobne problemy zdrowotne i we wtorek nie ćwiczył z resztą drużyny.

Mchitarjan powoli wraca do zdrowia

Początek sezonu Bundesligi tuż-tuż, a Juergen Klopp wciąż nie może korzystać z usług Henricha Mchitarjana. Rehabilitacja Ormianina przebiega niezbyt szybko i we wtorek ofensywny pomocnik nadal ćwiczył indywidualnie.

Mchitarjana na pewno zabraknie w 1. kolejce sezonu ligowego, a niewykluczone, że nie zagra także w następny weekend. Fani BVB nie powinni jednak zbytnio się martwić, ponieważ pierwszymi rywalami wicemistrza Niemiec są dwaj główni kandydaci do spadku: FC Augsburg oraz Eintracht Brunszwik.

Rywal Borysiuka w III lidze

Pierre de Wit, który od dłuższego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi, opuścił FC Kaiserslautern i przeniósł się do MSV Duisburg, z którym podpisał trzyletnią umowę.

Odejście de Wita jest dobrą wiadomością dla Ariela Borysiuka, jednak nie oznacza, że Polak wróci do podstawowej jedenastki. Trener Franco Foda na początku sezonu chętniej stawia w środku pola na Markusa Karla, Alexandra Ringa oraz Rubena Jenssena.

Hrgota przeprosił za arogancję

Borussia M'gladbach już w 1/32 finału pożegnała się z Pucharem Niemiec. W szóstej kolejce rzutów karnych, gdy III-ligowy SC Darmstadt prowadził 5:4, do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Branimir Hrgota i próbował pokonać bramkarza w stylu Antonina Panenki. Golkiper dał się zmylić, ale piłka uderzona przez Szweda odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wyszła w pole!

- Jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się wydarzyło. Obiecuję, że następnego rzutu karnego nie będę strzelał już w ten sposób... Jedyne, co może nam teraz pomóc, to znacznie lepszy występ w piątkowym spotkaniu z Bayernem w Monachium - przyznał załamany 20-latek.

Schalke 04 Gelsenkirchen

Przyszli: Adam Szalai (FSV Mainz, 8 mln), Leon Goretzka (VfL Bochum, 3,3 mln), Christian Clemens (FC Koeln, 2,8), Felipe Santana (Borussia Dortmund, 1 mln).

Odeszli: Michel Bastos (Al-Ain, za darmo), Christoph Moritz (FSV Mainz, za darmo), Christoph Metzelder (TuS Haltern, za darmo), Ciprian Marica (szuka klubu).

Koenigsblauen dokonali do tej pory czterech wzmocnień i każdy z nowych nabytków ma szansę na regularne występy. Strzałem w "10" może okazać się pozyskanie niezwykle utalentowanego Goretzki oraz Clemensa, który udanie prezentował się w okresie przygotowawczym. Nastroje kibiców popsuło nieco nieoczekiwane odejście Bastosa i powstała w związku z tym konieczność szybkiego znalezienia nowego wartościowego lewoskrzydłowego. Na początku sezonu ligowego Jens Keller będzie musiał na tej pozycji wystawiać Clemensa bądź zmienić ustawienie. Najistotniejsze jest jednak zatrzymanie Juliana Draxlera, który ma wszelkie predyspozycje do tego, by zostać wielką gwiazdą tego sezonu. Jeśli wpadek uniknie Timo Hildebrand, a skuteczność odzyska Klaas-Jan Huntelaar, Schalke powinno wspiąć się na podium.

Przewidywany skład: Hildebrand - Hoeger (Uchida), Matip (Santana), Hoewedes, Kolasinac (Fuchs) - Neustaedter, Jones (Goretzka) - Farfan, Draxler, Clemens - Huntelaar (Szalai).

Typ SportoweFakty.pl: 3. miejsce.

Eintracht Brunszwik

Przyszli: Torsten Oehrl (FC Augsburg, 0,5 mln), Jan Hochscheidt (Erzgebirge Aue, 0,4 mln), Timo Perthel (MSV Duisburg, za darmo), Marco Caligiuri (FSV Mainz, za darmo), Simeon Jackson (Norwich City, za darmo).

Odeszli: Steffen Bohl (szuka klubu), Oliver Petersch (Arminia Bielefeld, za darmo), Raffael Korte (FC Saarbruecken, za darmo), Pierre Merkel (Hallescher FC, za darmo), Randy-Edwini Bonsu (szuka klubu).

Wszystko wskazuje na to, że drużyna prowadzona przez Torstena Lieberknechta podzieli los SpVgg Greuther Fuerth i z hukiem spadnie do 2. Bundesligi. Eintracht nie dokonał żadnych istotnych wzmocnień, a w meczach kontrolnych spisywał się fatalnie doznając wysokich porażek. Na domiar złego, ekipa z Dolnej Saksonii w I rundzie Pucharu Niemiec nie sprostała słabej kadrowo Arminii Bielefeld. Kto może okazać się objawieniem Lwów? Umiejętności z pewnością nie brakuje Domiemu Kumbeli, który w poprzednim sezonie zdobył aż 19 goli. Liderem formacji obronnej jest wyceniany na 2,2 mln euro (najwyższa wartość w zespole) 23-letni Ermin Bicakcić, a spory potencjał drzemie w skrzydłowych: Hochscheidcie i Mirko Bolandzie.

Przewidywany skład: Petković - Elabdellaoui (Correia), Bicakcić, Dogan, Reichel - Vrancić (Kratz), Caligiuri - Hochscheidt (Jackson), Kruppke, Boland (Perthel) - Kumbela (Oehrl).

Typ SportoweFakty.pl: 18. miejsce.

SC Freiburg i 1899 Hoffenheim ->>>

Bayer Leverkusen i FC Augsburg ->>>

Borussia M'gladbach i Hannover 96 ->>>

FSV Mainz i Hertha Berlin ->>>

FC Nuernberg i Eintracht Frankfurt ->>>

Komentarze (1)
avatar
marco_er
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
trochę Hrgota przekozaczył, ale to i tak jeden z jaśniejszych punktów Gladbach w ostatnim czasie... poza tym żeby przez 120 minut nie strzelić gola takiego rywalowi, to wstyd