Prejuce Nakoulma był jednym z najlepszych piłkarzy niedzielnych derbów Śląska pomiędzy Górnikiem Zabrze a Piastem Gliwice. Skrzydłowy zabrzańskiej drużyny zaliczył efektowną asystę przy bramce Macieja Małkowskiego, przez większość spotkania będąc aktywnym graczem drużyny Adama Nawałki.
Niewykluczone, że dobra forma i wzmożona ambicja Burkińczyka wynikały z faktu, że z trybun stadionu przy Roosevelta obserwowali go skauci klubów z silnych lig zachodnich. W Zabrzu pojawił się bowiem m.in. wysłannik francuskiego AS Saint-Etienne i niemieckiego SC Freiburg. Nie jest tajemnicą, że właśnie zachód Europy to wymarzony kierunek "Prezesa".
Tego lata przebojowy zawodnik dwa razy był praktycznie o krok od transferu do Tereka Grozny. Klub z Czeczenii zaproponował czarnoskóremu piłkarzowi bardzo atrakcyjny kontrakt. Kiedy wydawało się, że podpis będzie tylko formalnością... Nakoulma postanowił podnieść swoje finansowe wymagania.
Klub z Groznego i tym razem podjął wyzwanie i złożył zawodnikowi kolejną ofertę, którą ten jednak także odrzucił i wrócił do Zabrza. Wydawało się, że przynajmniej do końca rundy jesiennej reprezentant Burkina Faso grał będzie na Śląsku, by zimą raz jeszcze poszukać angażu w zachodnim klubie lub... podpisać umowę z nowym pracodawcą obowiązującą od lipca 2014. Z końcem bieżących rozgrywek wygasa bowiem kontrakt Nakoulmy z zabrzańskim klubem.
Górnik, który na piłkarza wyłożył blisko milion złotych, wpisał w jego kontrakt klauzulę odstępnego na poziomie 1,25 mln euro. Terek był skłonny taką kwotę wyłożyć. Kluby zachodnie zaciskają jednak pasa, stąd z tego kierunku zabrzanie będą gotowi zaakceptować ofertę na poziomie ok. miliona euro.
Trener Nawałka nie w takich sytuacjach sobie radził, wyciągnie jakiegoś as Czytaj całość
No ja Was proszę..
Takie błędy?! :|