Mariusz Rumak starł się z dziennikarzem. Polsat złoży skargę do UEFA

Emocje po meczu Lecha Poznań z Żalgrisem Wilno były bardzo duże. Nerwowo nie wytrzymał również Mariusz Rumak, który w chamski sposób odmówił wywiadu stacji Polsat Sport.

Lech Poznań do Wilna miał jechać zagrać swoją piłkę i wywalczyć zwycięstwo. Kolejorz zapezentował jednak fatalnie i przegrał 0:1. Po meczu wszyscy związani z poznańską drużyną byli mocno rozłoszczeni. Najpierw kibice mieli ostrą rozmowę z zawodnikami, a potem Mariuszem Rumakiem.

Ze szkoleniowcem Lecha chciała porozmawiać stacja Polsat Sport, która miała prawa do transmisji tego meczu. Rumak odmówił, a gdy po pewnym czasie prośba została ponowiona - po tym jak wracał spod sektora zajmowanego przez kibiców Lecha - trener wicemistrzów Polski zaatakował dziennikarza telewizji. - "K..., już raz powiedziałem, że nie, k.…, nie rozumiesz?", a za chwilę dodał: "Jesteście kanałem zamkniętym! Nie będzie rozmów". Na sugestię, aby się uspokoił i zaczął zachowywać się grzeczniej odpowiedział tylko: "Grzeczniej już było. Idź, k.…, sobie! Idź sobie tam, z nimi gadaj (wskazał na piłkarzy Żalgirisu), a nie ze mną" - pisze Sebastian Staszewski na portalu polsatsport.pl.

Polsat zapowiedział, że zachowanie Mariusza Rumaka zgłosi do UEFA. Gdy emocje opadły szkoleniowiec przyznał się do błędu na swoim profilu na facebooku. - Niestety nie opanowałem wielkich nerwów po meczu. W nieodpowiedni sposób potraktowałem jednego z dziennikarzy, nad czym ubolewam. Muszę nad tym panować. To jest piękny, ale jednak nacechowany wielkimi emocjami zawód - napisał Rumak.

Źródło artykułu: