Marek Wleciałowski (Piast Gliwice): Legia była zdecydowanym faworytem i zasłużenie wygrała. My staraliśmy się wykorzystać swoje szanse, ale niestety potencjał Legii jest zbyt duży i nie udało nam się zdobyć choćby punktu. W moich zawodnikach nie widziałem spokoju. Moi piłkarze zaczęli mecz przytłumieni grą warszawskiego zespołu i nie poradzili sobie.
Jan Urban (Legia Warszawa): Miałem odczucie, że moi zawodnicy zlekceważyli przeciwnika i to nie po raz pierwszy. Powinniśmy wygrać większą ilością bramek. Mieliśmy sporo akcji, ale nasza skuteczność pozostawia wiele do życzenia. "Arru" nie wykorzystywał swoich sytuacji, jak zresztą większość zawodników. Widać, że dużo pracuje, ale powinien strzelić bramkę. Myślę, że piłkarze powinni pokazać się z jak najlepszej strony. Pozostaje wiele do życzenia po tym spotkaniu, mimo że je wygraliśmy. Maciej Iwański i Wojciech Szala byli bardzo skoncentrowani i zagrali świetne spotkanie. Myślę, że również Edson zagrał dobre spotkanie i widać było, że lubi grać do przodu. Roger zagrał dobrze, ale miał też momenty nonszalancji. Nie powinno mu się to zdarzać. Do kolejnych spotkań powinien dojść do wysokiej formy. Zobaczymy jak mu się to uda. Piotr Rocki? Myślę, że to zawodnik, który może w końcówkach wspomóc zespół. W wielu meczach widać naszą mentalność. Wydawało się, że wygramy kilkoma bramkami, ale piłkarze grali bardzo ofensywnie jedynie na początku obu połów. W kilku sytuacjach wybierali najgorsze możliwe rozwiązanie. Dobrze, że zdobyliśmy trzy punkty, ale generalnie nie jestem zadowolony z gry moich podopiecznych. W takich meczach nabiera się pewności i powinniśmy jej nabrać, wygrywając paroma golami. Nie boję się, że po objęciu fotela lidera zawodnicy się rozluźnią. W końcu jak chcemy zdobyć mistrzostwo, musimy znajdować się w czubie tabeli. Dopiero teraz, po kilku meczach, czołówka zacznie się krystalizować.